Ministerstwo Rozwoju i Technologii przekazało w kwietniu do konsultacji społecznych projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu deregulacji prawa gospodarczego i administracyjnego oraz doskonalenia zasad opracowywania prawa gospodarczego, nazywany też pakietem deregulacyjnym.
Ma on pomóc przedsiębiorcom w prowadzeniu dzielności gospodarczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeden z zapisów w projekcie mówi o zmniejszeniu dolegliwości kontroli, zwłaszcza dla najmniejszych przedsiębiorców. Proponuje się w nim wprowadzenie szerszego wykorzystywania "wezwań miękkich" przez urzędy i skrócenia czasu kontroli u mikroprzedsiębiorców.
Zabrakło ważnego przepisu
Część ekspertów uważa jednak, że jeśli resort naprawdę chce pomóc przedsiębiorcom, powinien zająć się innymi zmianami, bo te zawarte w pierwszym projekcie deregulacyjnym nie dotykają sedna problemu.
W rozmowie z portalem prawo.pl Anna Arslan, adwokat i partner w kancelarii Arslan Law Firm zwraca uwagę, że w projekcie nie ma nawet wzmianki o dużo istotniejszej uciążliwości, jaką jest blokada środków na rachunkach bankowych przedsiębiorców w przypadku podejrzenia nieprawidłowości.
Eksperci podkreślają, że przesłanki zawarte w obecnie obowiązujących przepisach są nieostre, a decyzje mogą być podejmowane nawet na podstawie donosów.
Potrzebna jest nowelizacja, bo szkody wyrządzone zastosowaniem takich środków są często nie do odwrócenia.
- Wystarczy, że bezpośredni konkurent lub były kontrahent w ramach zemsty za zakończenie współpracy niesłusznie pomówią naszą firmę w banku o wyłudzanie VAT, zawyżanie kosztów uzyskania przychodu lub związki z półświatkiem. Tak ruszoną lawinę bardzo trudno zatrzymać – mówi w rozmowie z prawo.pl Mariusz Palian, adwokat w kancelarii Chmielniak Adwokaci.
Dodaje, że bank zastosuje w takiej sytuacji blokadę, przekaże sprawę do prokuratury, a tą sprawę musi dogłębnie sprawdzić. Przedsiębiorcy przysługuje co prawda zażalenie na zastosowanie blokady oraz możliwość składania wniosków o jej uchylenie, ale przysługujące w takich sprawach środki ochrony nawet Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) nazywa fasadowymi.
Warto przypomnieć, że RPO zwrócił się nawet do poprzedniego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry z apelem o zmianę przepisów i sformułowanie ich w taki sposób, by wyeliminować ryzyka nadużyć. Na razie nie ma jednak żadnych informacji o planowanych nowelizacjach.