- Do wyliczeń posłużył nam kalkulator kosztów prowadzony przez Porozumienie Branżowe na rzecz Efektywności Energetycznej, który pozwala sprawdzić, o ile wzrósł szacunkowy koszt rocznego ogrzewania nieruchomości, uwzględniając zmiany cen zakupu gazu, węgla, propanu, oleju, pelletu i drewna oraz prądu - podkreśla "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nasze obliczenia dotyczą kosztów rocznego ogrzewania oraz podgrzania wody użytkowej dla starszego domu o pow. 100 m kw., średnio docieplonego, zamieszkałego przez 4-osobową rodzinę. Założyliśmy, że każdy mieszkaniec domu zużywa średnio ok. 50 l wody dziennie (w sumie 200 l dziennie). Woda jest podgrzewana do temperatury 55 stopni Celsjusza - informuje dziennik.
Na koszty ogrzewania wpłynęły dopłaty rządowe do paliw opałowych oraz zamrożenie cen energii elektrycznej w roku 2023. To spowodowało spadek cen wielu paliw, w tym węgla i gazu ziemnego. Obecnie najmniej za ogrzewanie i podgrzewanie wody płacą posiadacze pomp ciepła i systemów ogrzewania podłogowego.
Kupić paliwo na zapas? Ekspert: nie ma sensu
Roczne wydatki na te cele wynoszą od 3100 do 3870 zł. Tuż za nimi plasuje się kocioł na pellet z rocznym wydatkiem w wysokości 3819 zł. Dalej w hierarchii cenowej znajdują się kocioł węglowy, pompa ciepła z grzejnikami, kocioł na drewno i kocioł na gaz ziemny, z rocznymi kosztami w przedziale od 4248 do ponad 5700 zł. Natomiast najwięcej, blisko 8 tys. zł i ponad 11 tys. zł rocznie, wydają osoby ogrzewające dom piecem na olej opałowy oraz kotłem elektrycznym.
Pamiętajmy, że powyższe wyliczenia uwzględniają obecne dopłaty rządowe i zamrożone ceny gazu i energii elektrycznej. Jeśli obecne formy wsparcia nie zostaną przedłużone na 2024 rok, osoby korzystające z gazu i energii elektrycznej muszą liczyć się ze sporym wzrostem rachunków - możliwe, że nawet o 40 proc.