Głównym źródłem dochodów państwa jest podatek VAT. W ubiegłym roku z jego tytułu wspólną kasę zasiliło prawie 157 mld zł. W lipcu minęło 25 lat od jego wprowadzenia. Choć ma wielu przeciwników, to własnie z tych pieniędzy finansowany jest program 500+.
Dokładnie 5 lipca 1993 roku wszedł w życie podatek od towarów i usług, z angielskiego nazywany podatkiem VAT (od wartości dodanej). Jest więc z podatnikami od 25 lat. Te srebrne gody są powodem do świętowania przez Ministerstwo Finansów, które tylko dzięki niemu jest w stanie spinać wszystkie wydatki budżetowe.
VAT to jedna z najbardziej uciążliwych danin na rzecz państwa, bo pobierana jest od konsumentów przy każdorazowych zakupach. Podstawowa stawka wynosi 23 proc. To oznacza, że za towary płacimy o prawie jedną czwartą więcej niż wynosi ich wartość. Tylko po to, żeby zasilić tymi pieniędzmi budżet.
Oczywiście stawek jest więcej, co łatwo można sprawdzić przeglądając paragon po większych zakupach. Wielość stawek i nieoczywista interpretacja w zakresie ich stosowania to jeden z argumentów przeciwników tego podatku. Wskazują, że w ciągu ćwierć wieku ustawa regulująca przepisy o VAT była zmieniana ponad pół tysiąca razy i teraz jest opasłą księgą. Z 16 stron zrobiło się grubo ponad 300.
Mimo skomplikowania i dużego obciążenia finansowego konsumentów, dla Ministerstwa Finansów jest to najważniejsze źródło dochodów. A 25-lecie to dobry powód do świętowania.
Tylko w ubiegłym roku do kasy państwa z VAT wpłynęło prawie 157 mld zł. To blisko 45 proc. wszystkich dochodów. Zdecydowanie więcej niż druga w kolejności akcyza, a także podatki dochodowe PIT czy CIT.
Resort finansów nie ukrywa, że to m.in. dzięki niemu ma możliwość sfinansowania programu 500+.
Dla rządu PiS podatek VAT jest też głównym celem reform. W ramach uszczelnienia systemu powstał m.in. split payment - nowa inicjatywa, która weszła w życie od lipa. Ma być sposobem na walkę z wyłudzeniami VAT. W sumie do 2028 roku ma to dać - według szacunków resortu - 82 mld zł. Od 2023 roku ma to być równe 9 mld zł rocznie więcej do kasy państwa.
Fiskus oszacował, że w latach 2016-2017 z uszczelniania VAT-u udało się "wyciągnąć" 17,4 mld zł. Rząd w tym celu wprowadził m.in. Jednolity Plik Kontroly, a także obowiązek przesyłania deklaracji VAT w formie elektronicznej i wprowadził Krajową Administrację Skarbową. W życie weszły restrykcyjne przepisy w ramach pakietu paliwowego, co ograniczyło znacząco szarą strefę na tym rynku. Podobnie w przypadku tzw. pakietu przewozowego.
W odniesieniu do VAT - jak zapewnia ministerstwo finansów - szykowana jest też cyfrowa rewolucja.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl