Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

274 mln USD za akcje Rafinerii Gdańskiej

0
Podziel się:

W ramach oferty konsorcjum z Rotch Łukoil może zapłacić za 75 proc. Rafinerii Gdańskiej 274 mln USD i w ciągu 5 lat zainwestować w Polsce od 330-500 mln USD. Podobną cenę za pakiet akcji RG skłonny zapłacić jest PKN Orlen

W ramach oferty konsorcjum z Rotch Łukoil może zapłacić za 75 proc. Rafinerii Gdańskiej 274 mln USD i w ciągu 5 lat zainwestować w Polsce od 330-500 mln USD - poinformował w wywiadzie dla 'Gazety Wyborczej' szef Łukoilu.

'Z miejsca płacimy do budżetu Polski 274 mln dolarów, a w ciągu pięciu lat zamierzamy zainwestować w polską gospodarkę ponad pół miliarda dolarów, a co najmniej 330 mln dolarów' - zacutowała piątkowa 'Gazeta Wyborcza' Wagita Alekpierowa.

Jego zdaniem inwestycje Łukoilu mogłyby umożliwić przekształcenie Rafinerii Gdańskiej w jedną z najlepszych w Europie.

'Rafineria Gdańska ma oto szansę kupować ropę naftową bezpośrednio od producenta, bez pośredników. To wielka zaleta naszej propozycji. Skorzystają na niej wszyscy nabywcy paliw' - powiedział Alekpierow.

Alekpierow dodał, że Łukoil chce kupić Rafinerię Gdańską ze względu na bardzo korzystne położenie geograficzne.

'Po pierwsze, jest już rurociąg. Po drugie, port - Łukoil ma dziś prawie 1.500 stacji benzynowych na Wybrzeżu Zachodnim w USA, od Bostonu do Waszyngtonu. Sprzedajemy tam prawie 4 mln ton benzyny, więc trzeba zapewnić dostawy. Dlatego liczymy, że terminal w Gdańsku - jeden z największych nad Bałtykiem - nam to ułatwi. I chodzi także o dostęp do Bałtyku' - powiedział Alekpierow.

Zdaniem Alekpierowa o ewentualnym zwiększeniu mocy przerobowych RG zdecyduje rynek.

'O tym zadecyduje rynek. Jeśli potrzebne będzie zwiększenie potencjału Rafinerii, zwiększymy go. Nie można jednak z góry mówić o powiększeniu zakładu, zanim nie został przygotowany rynek. Trudno produkować więcej, niż można sprzedać' - powiedział.

'Nadwyżki paliw zawsze moglibyśmy wyeksportować na rynek amerykański. Niby można wszędzie, ale to w Ameryce mamy sieć stacji benzynowych' - dodał.

Alekpierow powiedział, że Łukoil chce zachować udziały, jakie posiada Rafineria Gdańska w Naftoporcie. Miałaby ona zostać wykorzystana do odbioru ropy z Kaliningradu i do eksportu produktów rafinerii, jeśli to będzie opłacalne.

'Udziały Rafinerii w Naftoporcie są włączone do naszej oferty, która obejmuje zarówno zakłady w Gdańsku, jak i terminal' - powiedział.

Rafineria Gdańska ma 20 proc. udziału w Naftoporcie, a PKN Orlen 48,7 proc.

Ponadto zdaniem Alekpierowa inwestycja Łukoila w Rafinerii Gdańskiej mogłaby również reklamować Polskę wśród inwestorów rosyjskich.

'Wszyscy mówią o tym, że Łukoil inwestuje w Polsce, więc Polską zaczną się interesować także mniejsze firmy' - powiedział szef Łukoil.

Zdaniem szefa Łukoila zakup RG nie ma służyć przejęciu sieci stacji benzynowych należących do spółki.

'Nie muszę kupować rafinerii, aby kupić stacje. Już dziś mógłbym to zrobić. Od prywatnych przedsiębiorców. Od każdego' - powiedział Alepierow.

Alekpierow zaprzeczył również pogłoskom, że po przejęciu przez Jukos rafinerii w litewskich Możejkach zakup Rafinerii Gdańskiej stracił na znaczeniu dla Łukoilu który zamierza skupić się teraz na inwestycjach na Ukrainie i na Bałkanach.

'Nie jestem idiotą, aby wydawać 270 mln dolarów na inwestycję, która nie ma znaczenia' - powiedział Alekpierow.

Ponadto Alekpierow zapowiedział, że we wrześniu-październiku Łukoil będzie prowadził negocjacje w sprawie rezygnacji z pośredników w dostawach ropy do Polski. W grudniu 2001 roku w czasie wizyty w Warszawie zapowiadał to wiceprezes Łukoilu Rafil Safin.

'Niestety, na razie rafinerie mają wciąż obowiązujące umowy z pośrednikami. Nie możemy ich zerwać' - powiedział Alekpierow.

Alekpierow ma 10 proc. akcji Łukoila, których wartość wycenia na ponad 1 mld dolarów.

'Ale kursy naszych akcji mają trend wzrostowy. Mam nadzieję, że ta suma podwoi, potroi się' - powiedział szef rosyjskiego koncernu.

PKN gotów zapłacić tyle, co konsorcjum Roch-Łukoil

PKN Orlen byłby gotów zapłacić wynegocjowaną wstępnie przez konsorcjum Rotch i Łukoil cenę za 75 proc. akcji Rafinerii Gdańskiej SA - powiedział dziennikarzom prezes PKN Zbigniew Wróbel.

'PKN byłby gotów przyjąć wstępnie wynegocjowaną przez konsorcjum Rotch i Łukoil cenę za akcje Rafinerii Gadańsk' - powiedział Wróbel podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy.

Według nieoficjalnych informacji konsorcjum Rotch i Łukoil było gotowe zapłacić za 75 proc. Rafinerii Gdańsk 300 mln USD

'Nie jesteśmy pewni, czy nie przepłacimy, gdyż nie przeprowadziliśmy w rafinerii due diligence. Jesteśmy jednak gotowi przyjąć tę cenę, gdyż chcemy by do transakcji doszło jak najszybciej' - powiedział prezes PKN, który od dawana sygnalizował, że chce starać się o RG.

Dodał, że PKN jest zainteresowany zwiększeniem przerobu ropy z obecnych 4,5 do 6 mln ton rocznie.

'PKN jest zainteresowany zwiększeniem mocy produkcyjnych Rafinerii Gdańsk do 6 mln ton rocznie. To oczywiście wymaga inwestycji i my jesteśmy gotowi je podjąć' - powiedział prezes.

Według Wróbla polski rząd powinien zdecydowanie wesprzeć PKN w jego działaniach w celu przejęcia RG.

'Jako firma zatrudniająca 28.000 osób i płacąca 11 mld zł podatków domagam się, by rząd udzielił nam wsparcia' - powiedział.

Jego zdaniem ewentualne połączenie PKN z Rafinerią Gdańsk byłoby pierwszym etapem w tworzeniu silnego środkowoeuropejskigo koncernu paliwowego.

'Najpierw musimy zrobić porządek na krajowym rynku a PKN powinien stać się na nim centrum przejęć' - powiedział Wróbel.

Dalszym etapem byłby sojusz z MOL i OMV a być może również z UniPetrolem.

W opinii Wróbla koncern ten powinien w przyszłości nawiązać współpracę z firmami rosyjskimi, posiadającymi bogate złoża roponośne.

'Nie obawiamy się współpracy z Łukoilem, taka współpraca byłaby szansą dla naszego regionu' - powiedział.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)