70 tys. demonstrantów w syryjskim mieście Homs

Demonstranci wyszli na ulice w czasie, gdy miasto odwiedzali obserwatorzy Ligi Arabskiej. Na podstawie umowy między Ligą a władzami w Damaszku, grupa 50 obserwatorów ma na miejscu sprawdzić sytuację w Syrii i pomóc w zatrzymaniu fali przemocy. Manifestujący w Homs usiłowali porozmawiać z obserwatorami. Przynieśli też transparenty z napisem _ Chcemy międzynarodowej pomocy _.

Międzynarodowi obserwatorzy wjechali do Syrii po wielu tygodniach negocjacji z miejscowymi władzami. Już w pierwszych godzinach ich pobytu syryjska opozycja ogłosiła, że władze utrudniają przedstawicielom Ligi Arabskiej do miejsc, ogarniętych walkami. Louay Safi z Syryjskiej Rady Narodowej ma jednak nadzieję, że wysłannicy Ligi pomogą w zakończeniu rozlewu krwi w kraju. - _ Wiemy, że władze Syrii będą grały swoją grę, ale wiemy też, że wielu z tych obserwatorów to ludzie bardzo doświadczeni. Mamy więc nadzieję, że zrobią coś, co pomoże chronić cywilów w Homs i innych miastach _

Syryjska opozycja od marca domaga się ustąpienia prezydenta Baszara al-Assada. Syryjskie władze twierdzą z kolei, że walczą z uzbrojonymi gangami i chronią ludność cywilną. ONZ ocenia, że od początku konfliktu zginęło co najmniej 5 tysięcy ludzi.

Misja Ligi Arabskiej składa się z 50 obserwatorów i 10 przedstawicieli sekretariatu Ligii. Na jej czele stoi generał z Sudanu.