Jak informuje wtorkowy "Dziennik Gazeta Prawna", w prokuraturze trwają obecnie prace nad odtworzeniem kalendarza Marka Chrzanowskiego. Były już szef Komisji Nadzoru Finansowego zrezygnował ze stanowiska 13 listopada, a więc tuż po wybuchu tzw. "afery KNF". Jednak okazuje się, że premier Morawiecki chciał wymienić Chrzanowskiego już wcześniej. Miał mu zarzucać zbyt "miękką" postawę właśnie w stosunku do banków Czarneckiego.
Rozmowy właściciela Getina i Idea Banku z przedstawicielami organu nadzoru to nic nadzwyczajnego. Getin Noble Bank z problemami borykał się od kilku lat, a od marca 2016 roku realizował plan naprawczy. To wymagało częstych wizyt w KNF i rozmów z urzędnikami nadzoru.
Przebieg spotkania z 28 marca opinia publiczna poznała w ubiegłym tygodniu, gdy nagrania opublikowała "Gazeta Wyborcza". Jak się jednak okazuje, w kolejnych miesiącach Chrzanowski i Czarnecki spotykali się jeszcze kilka razy. Według ustaleń "DGP" - przynajmniej dwa.
Na jednym ze spotkań Czarnecki miał omawiać z Komisją kwestię inwestorów, których bankier poszukiwał dla swoich banków. Zainteresowany inwestycją miał być globalny fundusz Apax, ale ostatecznie do transakcji nie doszło.
Co ciekawe, ostatnie spotkanie obu panów odbyło się 5 listopada. To dwa dni przed tym, jak Czarnecki wraz z Romanem Giertychem złożyli zawiadomienie do prokuratury. Tydzień później Marek Chrzanowski stracił stanowisko.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl