W piątek w warszawskim sądzie zaczął się zbiorowy proces cywilny klientów Amber Gold. Oszukani w głośnej aferze skarżą Skarb Państwa o zaniechania prokuratury w ich sprawie. Roszczenia odszkodowawcze zgłasza 246 podmiotów, wśród których są też małżeństwa - poszkodowanych więc osób jest faktycznie więcej.
Klienci Amber Gold długo czekali na ten dzień. Łączna wartość dochodzonych przez 246 podmiotów roszczeń wynosi 26,6 mln zł. W piątek proces cywilny w końcu ruszył. Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił wniosek o przesłuchanie jako świadka w procesie Marcina P. - szefa Amber Gold.
Amber Gold powstała w 2009 r i obiecywała swoim klientom wysokie oprocentowanie inwestycji. Firma miała inwestować w złoto i kruszce. W 2011 r. firma zainwestowała też w linie lotnicze - OLT Express, które funkcjonowały przez kilka miesięcy 2012 r. Likwidację Amber Gold ogłoszono w 2012 r. Poszkodowanych w ramach piramidy finansowej zostało prawie 19 tys. osób.
Szef Amber Gold Marcin P. został zatrzymany i trafił do aresztu w sierpniu 2012 r., a jego żona Katarzyna została aresztowana w kwietniu 2013 r.
O aferze Amber Gold pisaliśmy w money.pl. Przypomnijmy, że podczas przesłuchań w czerwcu Marcin P. uznał, że jego klientom nie należy się odszkodowanie. Powiedział też, że jego przedsiębiorstwo nie było piramidą finansową. - Było to przedsiębiorstwo, spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, nie była to piramida finansowa, żaden wyrok prawomocny w tej sprawie nie zapadł - stwierdził Marcin P. Oświadczył też, że działalność jego spółki była "zorganizowana, bardzo przejrzysta, jasna i klarowna".