Sprawa dotyczy działań i zaniechań Polski, w wyniku których farmy wiatrowe należące do spółek zależnych Invenergy poniosły poważne straty finansowe - czytamy w komunikacie.
Invenergy przypomina, że od 2005 r. jego spółki zależne zawierały wiążące długoterminowe umowy z przedsiębiorstwami energetycznymi kontrolowanymi przez państwo polskie - Tauronem i Energą.
"Niedługo po zakończeniu budowy projektów wiatrowych przez Invenergy, Polska rozpoczęła serię zorganizowanych działań mających na celu wypowiedzenie umów lub uniknięcie wynikających z nich zobowiązań wobec Invenergy, jak również destabilizację szerzej rozumianego otoczenia dla inwestorów w energię odnawialną" - czytamy w komunikacie spółki.
Jak wyjaśniają Amerykanie, w pierwszej kolejności zwrócili się oni do polskich sądów z wnioskiem o zabezpieczenie roszczeń. I mimo że sądy (w tym Sąd Najwyższy) wydawały prawomocne orzeczenia, państwowe podmioty otwarcie je zignorowały.
- W świetle tego, iż w Polsce jawnie ignoruje się zasady uczciwego i sprawiedliwego traktowania inwestorów zagranicznych, Invenergy pozostaje jedynie dochodzenie roszczeń na drodze międzynarodowego postępowania arbitrażowego w ramach Umowy o wzajemnym popieraniu i ochronie inwestycji - mówi cytowany w komunikacie dyrektor ds. prawnych w Invenergy Michael Blazer.
Zdaniem Invenergy działania państwowych spółek energetycznych obejmowały wykorzystywanie dowolnych pretekstów do uniknięcia zobowiązań umownych. Spółka wskazuje m.in., ze w 2014 i 2015 roku Tauron Polska Energia podjął bezskuteczną próbę likwidacji swojej spółki zależnej, w której miała 100 proc. udziałów, a która była stroną niektórych długoterminowych umów zawartych z Invenergy. Następnie zaś spółka zależna grupy zignorowała wiążący prawomocny nakaz sądowy przymusowego wykonania umów i zaczęła zakłócać przebieg postępowania egzekucyjnego.
Z kolei w 2017 roku Energa-Obrót ogłosiła, że wszystkie jej długoterminowe umowy na zakup zielonych certyfikatów zawarte ze spółkami zależnymi Invenergy są nieważne, co uzasadniono zarzutem zawarcia umów z pominięciem przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych.
"Invenergy wstąpiło na ścieżkę zmierzającą do wszczęcia postępowania arbitrażowego, gdy 16 października 2017 r. złożyło polskiemu rządowi pisemne zawiadomienie o sporze. W zawiadomieniu Invenergy zachęciło Polskę do negocjacji mających na celu polubowne rozstrzygnięcie sporu. Zachęty te spotkały się z wielokrotnymi zaprzeczeniami ze strony rządu RP, według których polskie spółki państwowe nie są w rzeczywistości kontrolowane przez państwo - pomimo tego, że te same podmioty złożyły takie zapewnienia przed sądem" - czytamy także w materiale.
Amerykanie szacują swoje roszczenia na 700 milionów dolarów.
Invenergy i jej spółki powiązane budują instalacje wytwarzania oraz magazynowania energii odnawialnej i innej czystej energii na dużą skalę na kontynentach amerykańskich, w Europie i Azji. Siedziba Invenergy mieści się w Chicago, a jej biura regionalne znajdują się w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Meksyku, Japonii, Polsce i Szkocji.