W wyniku zatonięcia łodzi w okolicach Wysp Bahama zginęło 12 osób. Amerykańskie służby graniczne poinformowały, że 12-metrowa łódź transportowała około stu imigrantów z Haiti.
Anastasia Burns ze służby granicznej w Miami na Florydzie powiedziała, że udało się uratować 73 osoby. Piętnaście uznaje się za zaginione. Na miejsce katastrofy przybyły amerykańskie łodzie ratunkowe i helikoptery poszukujące rozbitków.
Prawdopodbnie przyczyną wypadku był zły stan techniczny łodzi oraz przeciążenie.