- _ Nie damy się nikomu pouczać w kwestii radzenia sobie z kryzysem _ - powiedział szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso w poniedziałek przed oficjalnym rozpoczęciem szczytu G20 w Los Cabos w Meksyku.
Jak zauważa agencja dpa, Barroso był wyraźnie poirytowany pytaniem kanadyjskiego dziennikarza, który chciał wiedzieć, dlaczego _ państwa Ameryki Północnej muszą za pośrednictwem Międzynarodowego Funduszu Walutowego naprawiać błędy bogatych Europejczyków _.
Nie w Europie, lecz w Stanach Zjednoczonych na skutek _ nieortodoksyjnych praktyk w pewnych obszarach rynku finansowego _ narodził się kryzys, który następnie _ zainfekował banki _ w UE - odparł Barroso. Tymczasem Unia Europejska nie skupia się na szukaniu winnych, lecz na współpracy w walce z problemami - wytknął.
Wskazał ponadto, że członkowie Unii to państwa demokratyczne, w których przy rozwiązywaniu problemów muszą być podejmowane procesy decyzyjne, a to z kolei _ wymaga czasu _. _ Europa nie potrzebuje korepetycji z demokracji _, tym bardziej, że w kilku krajach grupy G20 demokracji nie ma - podkreślił.
W odpowiedzi na pytanie o konieczność zaangażowania krajów spoza Europy w pomoc strefie euro poprzez MFW Barroso przypomniał, że to Unia Europejska, jako największa gospodarka świata, wnosi też największy wkład do Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Wszyscy partnerzy gospodarczy i handlowi polegają na UE jako źródle własnego wzrostu, dlatego im szybciej ustabilizuje się sytuacja Europy, tym lepiej dla wszystkich - powiedział Barroso. MFW powinien funkcjonować dla wspólnego dobra, dlatego _ nie ma żadnego powodu _, dla którego nie miałby angażować się w rozwiązanie kryzysu - dodał.
Po raz kolejny Barroso podkreślił też swoje poparcie dla euroobligacji, czyli emisji wspólnych papierów dłużnych przez strefę euro. _ Nie staną się one licencją na wydawanie _ - powiedział. Na razie nie ma warunków na wprowadzenie wspólnych papierów dłużnych - zastrzegł. Wystąpią dopiero, gdy _ osiągniemy wyższą płaszczyznę w strukturach finansowych i politycznych _ - podkreślił.
Obecny w Los Cabos przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy powiedział, że _ na zażegnanie obecnego kryzysu potrzeba czasu _. _ Nie wystarczy gasić pożarów, trzeba kontynuować reformy _ - podkreślił. Jednocześnie wypowiedział się przeciwko zwiększaniu wydatków jako metodzie na pobudzenie gospodarki i wyjście z kryzysu.
Czytaj więcej o kryzysie w Unii | |
---|---|
Rosnąca potęga spłaci długi Europejczyków Pekin odkrywa karty w sprawie ratowania pogrążającej się w kryzysie strefy euro. | |
Szef największego banku: Jeden dzień za późno, jedno euro za mało Robert Zoellick tłumaczy, co prowadzi Unię Europejską do tragedii. | |
Unia Europejska zagrożona. Barroso nalega Niedawna zgoda na pomoc dla hiszpańskiego sektora bankowego to odpowiedź na krytykę, że Europa reaguje z opóźnieniem. |