Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Hubert : Orzechowski
|

W Polsce może zabraknąć prądu. Eksperci ostrzegają

294
Podziel się:

Zapotrzebowanie na energię elektryczną tylko w 2017 r. wzrosło o 2 proc. Polska energetyka może tego nie wytrzymać.

W Polsce może zabraknąć prądu. Eksperci ostrzegają
(Kamil Porembiński/Flickr)

Polsce może zabraknąć mocy – wyrokują eksperci z Europejskiego Instytutu Miedzi. I wskazują na szereg problemów, z jakimi musi mierzyć się nasza energetyka – donosi forsal.pl.

Podczas przesyłania prądu tracimy w Polsce 7 proc. wytwarzanej energii. Mało? Rocznie tracimy na tym 2 mld zł. Ubytków mogłoby nie być, gdybyśmy zmodernizowali sieć przesyłową. Ale koszt wymiany okablowania to aż 40 mld zł.

Problemem jest jednak nie tylko przesył, ale także same bloki. Polska energetyka posila się urządzeniami postawionymi ponad 40 lat temu. Odpowiadają one aż za jedną czwartą mocy wytwórczych. Młodsze bloki też wcale nie są takie młode, bo aż 60 proc. ma więcej niż 30 lat.

Zobacz także: "Formalnie polska elektrownia jądrowa powstaje"

Stare jednostki to kiepska sprawność. W przypadku bloku węglowych kształtuje się ona na poziomie 33 proc. Oznacza to, że ze 100 proc. węgla są w stanie wyprodukować tylko 33 proc. mocy. Jednostki gazowe osiągają efektywność niemal dwukrotnie większą.

Bez modernizacji się więc nie obędzie. Ale potrzebna jest także dywersyfikacja źródeł wytwarzanej energii.

Według Europejskiego Instytutu Miedzi w polskich warunkach rozwiązaniem mogłaby być morska energetyka wiatrowa. Jej potencjał oceniają na 8 do 10 GW (czyli mniej więcej jedna piąta zapotrzebowania na energię elektryczną w Polsce). Pierwszy prąd mógłby popłynąć z farm już w 2025 r.

Tylko że rząd, ustami ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, stwierdził, że nie wyobraża sobie wznoszenia farm wiatrowych bez jednoczesnej zgody na budowę elektrowni atomowej. A to bardzo kosztowna i długa inwestycja. Jej koszt to ok. 75 mld zł.

Inna sprawa, że Polska do dekarbonizacji nie jest jeszcze przygotowana. Brakuje magazynów, by przechowywać energię z OZE. Tak czy siak – bez ogromnych inwestycji w polskiej energetyce się nie obejdzie. Oby tylko podjąć dobrą decyzję, na co popłynie strumień pieniędzy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

energetyka
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(294)
WYRÓŻNIONE
Les
7 lat temu
Jednym słowem - jakby nie komuna to byśmy do dzisiaj siedzieli przy świeczkach....
M1012
7 lat temu
Brakuje pieniędzy na modernizacje i wymianę linii energetycznych, które pamiętają czasy Pierwszej Komunistycznej Elektryfikacji Polski TYLKO Dlatego, że rząd TAK Rządzi ... Przecież firmy energetyczne (dawnej państwowe zakłady energetyczne, z których NAMNOŻONO firm z zarządami zarabiającymi miliony złotych, z radami nadzorczymi powoływanymi w dużej mierze przez rząd, ze specjalistami różnej maści ... i w końcu z szeregowymi pracownikami, którzy również nieźle zarabiają) Są Nadzorowane Przez Rząd... - Więc do licha: JAK RZĄDZICIE...? Jak Nadzorujecie...? Ile kasy z tych firm DOICIE np. jako datek na Narodową Fundację...? Mój kolega już lata temu jako pracownik jednej z firm energetycznych Usuwających Awarie Techniczne - BY BYŁA Ciągłość Dostaw Prądu mówił, że te linie, którymi jest przesyłany prąd SĄ w Fatalnym Stanie... grożącym brakiem możliwości przesyłu ... - Ale to NIKOGO Nie obchodzi... Dzięki komunie Mamy Światło i NIE musimy korzystać z lamp naftowych i światła świec...
gość
7 lat temu
Elektrownie atomowe i wszystko jasne, lobby działa! Jeszcze żadna nie powstała, a już wydano 182 mln złotych. Następna ekipa chętna do przytulenia wielkich pieniędzy, przy budowie i zarządzaniu. Tymczasem Niemcy, likwidują wszystkie elektrownie jądrowe! "W nocy z niedzieli na poniedziałek rząd Angeli Merkel podjął decyzję o likwidacji wszystkich niemieckich reaktorów do 2022 r. Koalicja CDU/CSU-FDP w obawie o wynik przyszłorocznych wyborów do Bundestagu podjęła decyzję o rezygnacji z energetyki jądrowej i zlikwidowaniu wszystkich pracujących elektrowni do 2022 r. Jednocześnie zostanie utrzymany nałożony niedawno na operatorów elektrowni jądrowych podatek od elementów paliwowych, który przyniesie rządowi federalnemu 1,3 mld euro rocznie wpływów do budżetu. Przemysł będzie otrzymywał z pieniędzy obywateli rekompensaty za wzrost cen energii elektrycznej - jednak na to będzie musiała zgodę wydać Komisja Europejska, ponieważ pomoc publiczna jest w UE generalnie zabroniona i dozwolona tylko w ściśle określonych sytuacjach. Na rekompensaty dla mniejszych firm rząd federalny chce wydać 500 mln euro."
NAJNOWSZE KOMENTARZE (294)
Andre
7 lat temu
Mateusz dlaczego trzymasz w rzadzie tego szkodnika Tchorzewskiego ?? prezes nie pozwala wywalic lesnego dziadka .
Irence i nogy
7 lat temu
Po kiego sprzedawano zakłady energetyczne ? Żeby doprowadziły to co było do kompletnej ruiny ? A tak chwaliły się osiągnięciami , co kwartał firma" I nogi "przysyła mi tom do przestudiowania . Ciekawe czy zarządzający wiedzą o co tam trzeba kumać ? Czytam i czytam ten ostatni tom i nic nie kumam . Może zamiast marnować tony bezużytecznego papieru zainwestują w swoją firmę a mnie obniżą wszystkie dodatki do prądu bo same zużycie energii potrafię dobrze kontrolować .
ZK590
7 lat temu
Dobrze, ze komuna pobudował elektrownie bo teraz za pieniądze z unii zamiast orlików budowali by elektrownie
olo
7 lat temu
Pis to zrobi szybko. Są tam sami eksperci
lech
7 lat temu
Ale strzelnice będą i rakiety patrjoty a my kupimy sobie świeczki.
...
Następna strona