Stanley Fischer, wiceszef Rezerwy Federalnej (Fed), w październiku przestanie pełnić sprawowaną funkcję. Jak podała agencja AP, odchodzi z przyczyn osobistych.
Jak podkreśliła AP, Fischer to ekonomista cieszący się powszechnym szacunkiem. Ukończył prestiżowy Massachusetts Institute of Technology (MIT) i piastował stanowisko szefa Banku Izraela przez osiem lat.
73-letni ekonomista jest, jak przypomina agencja, bliskim współpracownikiem szefowej Fed Janet Yellen, której kadencja kończy się w lutym 2018 roku.
Fischer był członkiem zarządu Fed (tzw. Rady Gubernatorów) od maja 2014 r. Miał pełnić funkcję wiceprzewodniczącego do czerwca 2018 r. W liście do amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa napisał, że jego "rezygnacja nastąpi w dniu 13 października lub w okolicach tej daty".
Według AP nieoczekiwana rezygnacja Fischera umożliwi prezydentowi Trumpowi dokonanie kolejnych zmian w strukturach Fed. Nominował Randala Quarlesa na nieobsadzone stanowisko wiceprzewodniczącego ds. polityki nadzoru i działalności regulacyjnej banku centralnego. Kandydatura ta musi zostać zatwierdzona przez Senat. Głosowanie senackiej komisji ds. bankowości w tej sprawie jest zaplanowane na czwartek.
Jak oceniła cytowana przez AP Diane Swonk, główna ekonomistka DS Economics, można się spodziewać, że po rezygnacji Fischera Biały Dom nie będzie skłonny do wybierania nowego prezesa Fed. Według ekspertki bardziej prawdopodobna jest ponowna nominacja Janet Yellen.