Wczoraj Parlament Węgier uchwalił przepisy, które zezwalają na budowanie gazociągów także tym firmom, których nie zarejestrowano wcześniej jako operatorów sieci. W rozumieniu Brukseli nowe prawo ma umożliwić budowę gazociągu South Stream, krytykowanego przez Unię Europejską.
Do sprawy odniosła się Anna-Kaisa Itkonen, rzeczniczka Komisji ds. klimatu i energii:
- _ Procedura udzielania oddzielnych upoważnień do budowy i eksploatowania gazociągów - co do zasady - nie jest sprzeczne z unijnymi zasadami. Warto jednak podkreślić, że takie autoryzacje muszą być oparte o obiektywne i niedyskryminacyjne kryteria. Na podstawie nowelizacji ustawy nie jest jasne jakie kryteria będą brane pod uwagę przy udzielaniu takich upoważnień przez węgierski organ regulacyjny _- powiedziała Anna-Kaisa Itkonen.
South Stream to gazociąg, którym ma płynąć gaz z Rosji przez Morze Czarne, do państw południowej Europy, z ominięciem Ukrainy. Bruksela ma do gazociągu liczne zastrzeżenia dotyczące m.in. uprzywilejowanej pozycji Gazpromu w tym projekcie. Rząd w Budapeszcie deklaruje, że Gazociąg Południowy ma dla Węgier bardzo duże znaczenie.
Czytaj więcej w Money.pl