Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Wzrost PKB w 2017 roku wielką niewiadomą. Znany ekonomista ostrożny w prognozach

14
Podziel się:

Trudno prognozować, jak będzie się rozwijała gospodarka w tym roku - ocenia prof. Stanisław Gomułka. Wszystko dlatego, że jest bardzo dużo czynników, które mogą na nią wpłynąć. Prawdopodobnie PKB wzrośnie w granicach 1,5 - 3 proc. - dodaje ekonomista.

Wzrost PKB w 2017 roku wielką niewiadomą. Znany ekonomista ostrożny w prognozach
(Damian Klamka/EAST NEWS)

Ekspert ocenił, że o ile dodatni bilans w handlu zagranicznym czy oczekiwany wzrost inwestycji publicznych mogą pozytywnie wpłynąć na wzrost tegorocznego PKB, o tyle niepewność w inwestycjach prywatnych i ta dotycząca poziomu konsumpcji mogą działać w przeciwnym kierunku.

- Z tego powodu występuje dziś duża trudność w szacowaniu tegorocznego wzrostu PKB. Uważam, że możliwe jest wszystko. Od 1,5 proc. do 3 proc., choć nie wykluczam, że może to być wzrost w pobliżu 3 proc. - wskazał prof. Gomułka.

GUS ogłosił we wtorek tzw. wstępny szacunek PKB w IV kw. 2016 roku. PKB niewyrównany sezonowo w ostatnim kwartale ub. roku wzrósł o 2,7 proc. w porównaniu z IV kw. 2015. W III kwartale wzrost rdr wynosił 2,5 proc. Z danych GUS wynika także, że inwestycje w IV kwartale spadły o 5,8 proc. rdr, zaś popyt krajowy wzrósł o 2,4 proc. rok do roku.

Zdaniem prof. Gomułki dane te potwierdzają, że za spowolnienie gospodarcze z 2016 roku odpowiada przede wszystkim spadek inwestycji.

GUS odnotował spadek inwestycji w środki trwałe o 5,5 proc. rok do roku i o 5,8 w czwartym kwartale. W relacji do PKB inwestycje te wyniosły 18,5 proc., w porównaniu z 20,1 proc. w 2015 r. i poziomem 20-25 proc. w poprzednich latach.

- To idzie więc w kierunku odwrotnym, niż chciałby rząd, a co jest ogłoszone w planie Morawieckiego. Zamiast wzrostu inwestycji do 20 proc., a z czasem do 25 proc., mamy spadek do poziomu najniższego od lat - mówił ekspert.

- Jest pytanie, co będzie dalej, bo z danych resortu rozwoju wiemy, że ostatnio wzrosła bardzo liczba projektów inwestycyjnych z wnioskami o dofinansowanie ze środków UE, więc prawdopodobnie inwestycje wzrosną. Tym niemniej z dużym wzrostem inwestycji publicznych należy się liczyć dopiero w drugiej połowie roku, więc w skali całego roku ich wzrost będzie nadal umiarkowany - dodał prof. Gomułka.

Ekonomista dodaje, że o ile wiadomo że spadły inwestycje publiczne, nadal nie wiadomo, czy spadły, i o ile, inwestycje prywatne. Ekspert podkreśla zarazem, że to inwestycje prywatne stanowią ok. 70 proc. wszystkich inwestycji. - Wydaje się, że dotąd poziom tych inwestycji nie spadł, choć mamy do czynienia ze wzrostem ryzyka inwestycyjnego, związanego np. z niektórymi projektami prawnymi resortu sprawiedliwości - ocenił.

Według eksperta z danych GUS wynika także, że spowolnienie wzrostu gospodarczego w 2016 roku byłoby dużo większe, gdyby nie inwestycje w środki obrotowe oraz nadwyżka w handlu zagranicznym, szczególnie duża w obrotach z krajami Unii Europejskiej.

Nadwyżka ta, jego zdaniem, może się w 2017 roku powiększać, bo sytuacja w krajach UE się polepsza, mamy słabą złotówkę i niskie ceny energii. Natomiast dalszy przyrost środków obrotowych, czyli zapasów, jest pod znakiem zapytania.

Korzystnym dla wzrostu gospodarczego czynnikiem, obecnym w 2016 roku, był też wzrost konsumpcji, wywołany m.in. niską inflacją oraz programami socjalnymi - dodał ekspert. - Tym niemniej w ostatnich miesiącach mamy szybki wzrost inflacji, a to może mieć z kolei negatywny wpływ na wzrost tempa konsumpcji, więc wzrost może być w 2017 roku nieco mniejszy - skomentował prof. Gomułka.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(14)
WYRÓŻNIONE
rechot
8 lat temu
Wszystko się wyjaśni przy urnie wyborczej!
Polak_potrafi
8 lat temu
Od kiedy to PKB przekłada się na wzrost gospodarczy? Przecież to tylko ilość wydanej kasy. Biorą kredyt - wydają i myślą że wydatki na kredyt to wzrost? Powinno być PKB = ilość wydanej kasy - ilość pożyczonej kasy - ilość zmarnowanej kasy Jak firma za samochód który kosztuje 100tys zapłaci 500tys. Daje to 500tyś PKB wyższe o 500tys. I niby jest ok :) Fajnie to w USA wygląda: kredyt przez 8 lat - 10 bilionów USD. Wzrost sumaryczny 12 biliona przez 8 lat. czyli 83% wzrostu PKB to tylko wydana kasa z pożyczek. Podają że średnio mają wzrost 2% a tak naprawdę jest to tylko 0.3% od 8-u lat. W tym roku ujemne PKB było w USA. Czyli w 2015 skończyła się recesja i zaczęła depresja. I mają teraz rekordowe poziomy na DOW. Źle się to skończy. Nie mogą tak wiecznie rysować słupków oderwanych od rzeczywistości.
bolek
8 lat temu
ekonomista tyle co on powiedział wie nawet mój kanarek !!!!!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (14)
ja
8 lat temu
Niezależnie od tego jak prężna jest gospodarka, to i tak o wszystkim decyduje to jakie mamy umiejętności i nawyki (w tym chęci do pracy). Powinniśmy inwestować w siebie i uczyć się cały czas, by nie okazało się, że niewiele mamy do zaoferowania. Stąd pomysł na książkę "Co robic, by zawsze mieć pracę i więcej zarabiac".
NIEDONEK
8 lat temu
TO SĄ JAJA .EKSPERT TYLE SAMO WIE CO WĘDKARZ bo takie pytanie zadałem nad jeziorem chudemu wędkującemu obok mnie i też nie wiedział. Jest jednak róznica ekspert zarabia ok. 10 tyś zł a wędkarz jest na bezrobotnym i chce złowić rybkę żeby nie być głodnym. CIEKAWY TEŻ JESTEM ILE DOSTAŁ ZA TO WYSTĄPIENIE NA WP.
jan
8 lat temu
Zwalczanie "przewałów" na Vacie to pogorszenie ryzyka inwestycyjnego
maria
8 lat temu
Najwyższy wzrost PKB w Unii to według tego "profesora" spowolnienie
ja
8 lat temu
Niezależnie od tego jak prężna jest gospodarka, to i tak o wszystkim decyduje to jakie mamy umiejętności i nawyki (w tym chęci do pracy). Powinniśmy inwestować w siebie i uczyć się cały czas, by nie okazało się, że niewiele mamy do zaoferowania. Stąd pomysł na książkę "Co robic, by zawsze mieć pracę i więcej zarabiac".