Nie milkną echa czerwcowego koncertu. Jednak nie z powodu maestrii gwiazd rocka, a zachowania organizatora. UOKiK zamierza sprawdzić, czy organizator nie naruszył praw konsumentów. O co chodzi? O wielkość sektora najbliżej sceny. Organizująca imprezę firma Live Nation rozszerzyła go niemal na całą płytę.
"Podszedł do tematu jak znana z internetowych memów karykatura typowego Janusza biznesu" - to fragment materiału z serwisu Trojmiasto.pl. Z mocno brzmiącymtytułem "Live Nation, czyli jak wkurzyć ludzi świetnym koncertem Guns N' Roses".
"Niestety, śmiem twierdzić, że faktycznie nie otrzymałem miejsca w sektorze, który znajduje się najbliżej sceny" - to inny rozżalony uczestnik koncertu i jednocześnie znany pod pseudonimem Maltreting bloger. Swoje rozczarowanie przelał na swojej stronie.
"Twierdzenie, że rzeczywiste Golden Circle na Guns N'Roses, że to sektor najbliżej sceny, jest co najmniej manipulacją. (...) sektor to nie punkt, sektor to obszar. Bliżej sceny były de facto sektory na trybunach: duża część, być może nawet większość powierzchni sektora Golden Circle znajdowała się dalej od sceny, niż jakiekolwiek miejsca w sektorach B i Q".
Takich głosów było więcej. Fani Guns N'Roses wytykali Live Nation, że strefa Golden jest znacznie większa niż to wynikało z mapki widowni, którą organizator umieścił na stronie internetowej. Wspomniany bloger załączył odpowiedzi, jak na reklamacje klientów reaguje organizator.
"W trakcie procesu zakupu biletów został Pan poinformowany, że mapka znajdująca się na stronie internetowej jest mapką poglądową, że rysunek odzwierciedla ogólny układ miejsc w obiekcie oraz, że w przypadku niektórych wydarzeń układ i położenie poszczególnych miejsc może ulec zmianie. Dokonał Pan wyboru sektora Golden Circle, który znajduje się najbliżej sceny" - odpowiedziała firma.
Z takim stanowiskiem nie zgadzali się fani zespołu. Ich zdaniem - co pokazują też zamieszczane przez nich fotki w sieci - proporcja między wielkością Golden Circle na podglądzie widowni, a faktycznymi jego rozmiarami była na tyle duża, że tłumaczenie tego "poglądowym charakterem mapki" jest - ich zdaniem - całkowicie chybione.
Sprawa rockowego protestu rozgrzała nie tylko blogerów czy fanów zespołu, ale nawet polityków. Zawiadomienie o podejrzeniu stosowania praktyk godzących w interesy konsumentów złożyła do UOKiK Elżbieta Zielińska, posłanka Kukiz'15.
- Naszym zdaniem to działanie na szkodę konsumenta. Klienci, którzy płacą nawet 200 zł więcej, żeby uzyskać określoną usługę, czyli miejsce blisko sceny, aby lepiej zobaczyć artystę, po ostatecznym rozszerzeniu strefy dostają miejsce w środku płyty. Można to potraktować za utratę usługi, za którą klienci płacą duże pieniądze - powiedział Dawid Burczyk, rzecznik gdańskiego Klubu Młodych Kukiz'15, komentując złożona przez Elżbietę Zielińską skargę.
Po skargach klientów Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów właśnie zapowiedział, że przyjrzy się bliżej sprawie.
Maciej Chmielowski z biura prasowego UOKiK potwierdza, że zawiadomienie do nich wpłynęło. - Rozważamy podjęcie działań administracyjnych w tej sprawie - mówi money.pl. Zaznacza jednak, że urząd może wszcząć tylko postępowanie wyjaśniające, które prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko przedsiębiorcy.
Dopiero jeśli UOKiK uzna, że zarzuty są słuszne, może wszcząć postępowanie w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. - Może ono zakończyć się kara finansową - do 10 proc obrotu przedsiębiorcy - wyjaśnia Chmielowski.
Czy Live Nation uczy się na błędach?
Posłanka o problemie poinformowała także ministra kultury Piotra Glińskiego. Zielińska dowiedziała się, że podobną praktykę Live Nation stosuje przy sprzedaży biletów na zaplanowany w lutym 2018 r. koncert Depeche Mode.
W interpelacji napisała, że zmiana wielkości stref, która wpływa na cenę biletów jest niepokojącym zachowaniem. "Organizator, gdy dostrzegł duży popyt w trakcie trwania sprzedaży na limitową liczbę biletów, diametralnie zmienił wielkość strefy, zwiększając ją, co wpłynęło na podwyższenie cen biletów oraz mniejszy komfort dla uczestników zbliżającego się koncertu" - czytamy.
Depeche Mode zagra w Polsce trzy koncerty: w Trójmieście (11 lutego), Łodzi (9 lutego) i w Krakowie (7 lutego). Organizatorem wszystkich tych koncertów jest agencja Live Nation. Bilety są w sprzedaży od czerwca. Strefa najbliżej sceny nazwana została przez organizatora "GA1" (choć tradycyjnie nazywa się ją "Golden Circle") i jest już 2 razy większa niż w momencie rozpoczęcia sprzedaży.
Poprosiliśmy o komentarz firmę Live Nation. Niestety, od wtorku nie odpowiedziała na nasze pytania.