"Ziomki" wolą supermarkety, "Domisie" dyskonty. "Hipsterzy" nie wierzą w reklamy i rzadko interesują ich gadżety dodawane do zakupów. Badacze przyjrzeli się młodym Polakom. Pod lupę wzięli ich zwyczaje zakupowe. Money.pl publikuje fragmenty raportu "Świat Młodych 2018" wykonanego przez IQS.
O co chodzi? O plemiona. Na nie badacze dzielą młodych ludzi, czyli osoby od 16 do 29 roku życia. Później młodym się już być przestaje. Jak skumać taką, używając młodziezowego języka, nawijkę? Wyjaśmiamy przy pomocy analizy firmy IQS. Od lat sprawdza, jak marki powinny komunikować się z młodymi osobami. I dlatego ich odpowiednio skategoryzowała. Młodość niejedno ma imię.
"Ziomki" to najbardziej liczne plemię wśród młodych. Ekipa, zabawa, imprezy, czasami sport - to główne zajęcia ziomka lub ziomki. Pieniądze? Są źródłem przyjemności. A co im przyniesie przyszłość, tego nie wiedzą i wiedzieć nie chcą. Na zakupy lecą do supermarketu.
"Domisie" z domu wychodzić nie chcą. Po pracy i uczelni wpadają do domu, jedzą obiad i zalegają przed telewizorem. Cenią miłość, przyjaźń, poczucie bezpieczeństwa. Pieniądze są dla nich źródłem stabilizacji i spokoju. Codzienne zakupy? W pobliskim dyskoncie.
"Lajfhakerzy" chcą optymalnie zorganizować swój czas i zmieścić w terminarzu wszystkie swoje aktywności. Pieniądze dla nich są celem samym w sobie. Wierzą w siebie i z reguły nie wątpią w swoje umiejętności. Ci lodówkę zapełniają produktami ze sklepów specjalistycznych.
"Regreci" są zarobieni, zabiegani, pracują najdłużej ze wszystkich. I są niezadowoleni ze swojej sytuacji finansowej. Stąd częściej niż pozostali uprawiają także hazard. Jak się bawią, to na całego. Bójka, zadyma, mandat - się zdarza. I trudno.
"Hipsterzy" są aktywni. Ich życie towarzyskie kwitnie. Przed, po i w trakcie spotkań towarzyszy im muzyka. Jak wynika z badań - najbardziej kosmopolityczne plemię i również najbardziej zasobne. Znajdują czas na kino, teatr, wystawy, książki, czasopisma, aktywność fizyczną. A zakupy robią w sieci.
źródło: IQS
Do plemienia trafia się ze względu na kilkanaście różnych wartości. To aspiracje, analiza darzonego podziwu i niechęci, pragnień, napięć, lęków, zachowań i postaw. A do tego dochodzi trochę demografii i stosunek do pracy.
W ten sposób powstał raport "Świat Młodych 2018". To już piąta edycja. Money.pl jako pierwszy publikuje fragmenty obszernego badania. Na pierwszy ogień idą przyzwyczajenia zakupowe młodych.
Taniej kupię, drożej sprzedam
Idą do sklepu i kupują, bo... mają zły humor. 7 na 10 młodych osób przynajmniej od czasu do czasu kupuje sobie coś tylko dlatego, że ma gorszy dzień. Zakupy są też odpowiedzią na poważniejsze problemy w życiu. I tak 6 na 10 młodych wędruje do galerii bądź do sklepu online, by się pocieszyć. Tu żądzą „ziomki”. Skoro pieniądze dla nich są źródłem przyjemności, to jeszcze większą radość sprawia ich wydawanie.
Zakupy dla ponad połowy to pocieszenie po utracie dziewczyny i chłopaka. I równie podobna grupa po portfele sięga w ramach nagrody za sukcesy w pracy i szkole. Zaliczenie poszło gładko? Czas na nowe buty. Szef chwali projekt? Modna czapka nie zaszkodzi. Tak to mniej więcej wygląda.
źródło: IQS
Badacze sprawdzili jeszcze motywy wyboru konkretnych produktów. Cena to klucz do serc młodych konsumentów. 93 proc. uznaje, że obniżona cena produktu do dobra zachęta do zakupu.
- Młodzi są mało lojalnymi klientami. Dość powiedzieć, że głównym motywatorem zakupu jest obniżona cena. Próba ich lojalizacji polega na tym samym. Jeśli karta lojalnościowa danego sklepu daje wymierne korzyści - jak choćby 50 proc. obniżka kosmetyków kolorowych dla klubowiczów - staje się ona wówczas równie ważna jak karta bankomatowa - komentuje Katarzyna Krzywicka-Zdunek, liderka projektu badawczego Świat Młodych z firmy IQS.
źródło: IQS
W wyborze pomocna jest też... reklama. Aż dla 67 proc. młodych to dobry motywator. Co ciekawe, równie atrakcyjna jest ewentualna pomoc charytatywna. Kupienie tej konkretnej butelki napoju oznacza przekazanie pieniędzy na szczytny cel? Wystarczy, by spora część wydała właśnie na ten produkt pieniądze.
- Młodzi to smart shopperzy. Ich wiedza na temat promek, okazji, miejsc gdzie można kupić coś taniej, przy mało zasobnych portfelach, staje się także walutą. Są źródłem informacji nie tylko dla swoich znajomych, ale i dla rodziców. Ich decyzyjność w domach rodzinnych zdecydowanie rośnie - dodaje Krzywicka-Zdunek.
Internet cały czas
Niemal wszyscy młodzi kupują w sieci; ponad połowa z nich przynajmniej raz w miesiącu. - Specjalizują się w wynajdywaniu "perełek" niedostępnych nigdzie poza siecią. Wciąż dla znacznej części osób internet jest źródłem informacji o produktach, które potem kupują...w sklepach stacjonarnych - mówi Krzywicka-Zdunek.
Najczęściej po sieciowe zakupy sięgają domisie. Siedzą w domu, więc zamawiają. Lubią to również hipsterzy. Z kolei regreci wolą klasyczny spacer na zakupy. Ten typ młodych w większości nie zamawia nic online. Robi to jedynie 15 proc. tej grupy.
Ale cała reszta młodych kupuje w sieci na potęgę. Biorą ubrania, buty, muzykę, gry, elektronikę. Jednym słowem: wszystko.
Z badań wynika, że młodzi nie lubią marek własnych sieci. Kupuje je co trzeci młody. W grupie od 16 do 19 lat zainteresowanych flagowymi produktami sklepów jest jeszcze mniej. Po zakupy najczęściej kierują się do dyskontów, na kolejnych miejscach są supermarkety i galerie handlowe.
Krzywicka-Zdunek zwraca uwagę, że młodzi Polacy zupełnie inaczej widzą reklamy niż inne pokolenia. Są dla nich źródłem informacji, a nie marketingowej paplaniny.
- Reklama coraz bardziej traktowana jest jako źródło informacji, a nie element marketingowej ściemy. Młodzi są wyczuleni na fake newsy jak nikt inny - potrafią oddzielić ziarno od plew łatwiej, niż ich rodzice. Wiedzą, że marketerzy nauczyli się traktować ich poważnie, bo są najtrudniejszą do utrzymania grupą konsumentów - mówi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl