Jeden z silników Concorda byl naprawiany tuz przed startem Jeden z silników Concorda był naprawiany tuż przed startem Linie Air France poinformowały, że tuż przed startem Concorda, który rozbił się wczoraj pod Paryżem, mechanicy wymienili część w jego silniku numer dwa. Załoga Concorda poinformowała wieżę kontrolną o awarii silnika numer 2 tuż przed wypadkiem. Wiadomość tę podała prasie Elisabeth Senot - prokurator, prowadząca śledztwo w sprawie wczorajszej tragedii, w której zginęło 113 osób. Według prokurator dotychczasowe wyniki śledztwa potwierdzają hipotezę, że w podczas startu samolotu doszło do awarii w silniku numer dwa. Nie ma dowodów, które mogłyby wskazywać na inną przyczynę katastrofy, na przykład sabotaż. Rzecznik Rolls Royca, firmy produkującej silniki Olimpus 593 do ponaddźwiękowych samolotów razem z francuską firmą Snemca, oświadczył, że jest za wcześnie na spekulacje o przyczynach katastrofy. Były pilot samolotów Concorde, Germain Chamborst, powiedział w wywiadzie telewizyjnym, że jedną ze
słabości concorda jest zbyt bliskie rozmieszczenie silników. Eksplozja jednego z nich mogła wywołać wybuch drugiego - uważa pilot. Przy niesprawności dwóch silników i niewielkiej prędkości po starcie nie jest możliwe zapanowanie nad samolotem - wyjaśnił pilot.