Azjatycki Huaweii właśnie stał się numerem jeden na polskim rynku. - To dla nas przełomowy moment. Na tym jednak na pewno nie skończymy - mówi Jefferson Zhang, dyrektor zarządzający Huawei Consumer Business Group w Polsce.
Gdy zaczynali tworzyć smartfony, gigantem rynku była fińska Nokia. Dzieliła i rządziła. Dziś to już prehistroria. Próżni jednak nie ma. Huawei rozpoczął produkcję smartfonów w 2003 roku. Rok później pokazał pierwszy model i tak zaczął ten segment swojego biznesu. Po niespełna piętnastu latach produkcji, firma zaczyna podbijać lokalne rynki. Właśnie ich łupem padła Polska.
To jedna z ważniejszych konferencji dla firmy w tym roku - zapowiadali przedstawiciele Huawei przed startem wydarzenia. Całość trwała niespełna kilka minut. Trzy slajdy i temat w zasadzie omówiony: Huawei stał się numerem jeden na polskim rynku sprzedaży smartfonów. - Pozycja lidera jest nasza - mówi Jefferson Zhang, dyrektor zarządzający Huawei CBG Polska. - W ciągu trzech ostatnich lat urośliśmy z 8 proc. udziału w rynku do 30 proc., to dla nas powód do dumy - dodawał.
Jak wynika z tygodniowych danych sprzedaży, Huawei wyprzedził właśnie głównego rywala w Polsce. Choć firma na konferencji nie posługiwała się nazwami konkurentów, to wiadomo o kogo chodzi. O koreańskiego Samsunga, który przez wiele lat był numerem jeden nad Wisłą. Był, bo to już czas przeszły.
Udział Huawei na rynku smartfonów (pod względem liczby sprzedanych produktów) wyniósł w ostatnim tygodniu marca 33,1 proc. To daje 4 punkty procentowe nad najbliższym konkurentem. Wzrost Huawei widać na przestrzeni całego miesiąca - w pierwszym tygodniu marca udział w rynku wyniósł 27,6 proc., w drugim 28,7 proc. Dane pochodzą od firmy badawczej GFK Polonia. Firma zbiera informacje o sprzedaży i od operatorów, i z otwartego rynku.
źródło: Huawei
W tej chwili w trójce najczęściej sprzedawanych smartfonów w Polsce (w ostatnim tygodniu marca 2018 roku) wszystkie modele pochodzą właśnie ze stajni Huaweii. To odpowiednio: P9 Lite Mini, P9 Lite 2017 oraz Mate 10 Lite.
Rosnącą pozycję widać również w danych rocznych. W marcu 2017 roku firma "kontrolowała" 21,3 proc. rynku. 12 miesięcy później jest to już ponad 30 proc. W ujęciu miesięcznym Huawei jeszcze numerem jeden się nie stał. Zdaniem firmy to się niebawem stanie.
*- *To dla nas tylko start. Ciągle staramy się być lepsi. Trzeba pamiętać, że wciąż czekamy na wyniki sprzedaży najnowszych smartfonów, czyli Huawei P20 i P20 Pro. Już teraz widzimy zdecydowany wzrost liczby zamówień w przedsprzedaży w porównaniu do wyników poprzednich flagowców. W otwartej sprzedaży smartfony pojawią się w połowie kwietnia - opowiada Zhang. I przekonuje, że i w kategorii miesięcznej Huawei będzie liderem.
Firma postawiła na marketing - zamiast standardowych dwóch dużych kampanii, w tym roku odpali aż cztery. I głównym bohaterem wciąż będzie Robert Lewandowski, czyli twarz marki.
Dlaczego wyniki w Polsce ogłaszane są jako przełomowe? - Polska jest w pierwszej dziesiątce najważniejszych dla nas rynków. Warszawa jest naszą regionalną centralą, stąd nadzorujemy rozwój biznesu w pozostałych 26 krajach Europy Środkowo-Wschodniej i w krajach nordyckich - opowiadał Zhang w rozmowie z money.pl w grudniu ubiegłego roku. Wtedy też zapowiedział, że firma ma ochotę na pozycję lidera sprzedaży. W cztery miesiące tamten plan stał się faktem.
- Huawei zawsze był challengerem. Jesteśmy firmą, która w relatywnie krótkim czasie, w ciągu 30 lat, z niewielkiej lokalnej firmy w Chinach zmieniła się w globalnego gracza. Mamy duże ambicje - przekonywał Zhang.
Średnia cena, jaką Polacy są skłonni wydać na smartfona, wzrosła z 220 euro do 250 euro. Co dziesiąta osoba, która w zeszłym roku była zainteresowana telefonem z półki poniżej 200 euro, w tym roku celuje w półkę wyższą, między 200 a 400 euro. Rośnie też segment najwyższy, ten powyżej 600 euro.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl