Jedna z najstarszych kopalni na Górnym Śląsku zakończyła wydobycie. Została przekazana wraz z majątkiem i grupą pracowników do spółki restrukturyzacyjnej. W tym celu podpisano akt notarialny. Część majątku trafiło tam już przed rokiem.
Polska Grupa Górnicza - jak podaje Polska Agencja Prasowa - przekazała do restrukturyzacji trzy szyby (Pułaski, Roździeński i Giszowiec), ponad 46 km podziemnych wyrobisk oraz infrastrukturę, która znajduje się na powierzchni: budynki, bocznice, rurociągi, torowiska, pomosty czy sieci ciepłownicze.
Zobacz: * *Morawiecki: węgiel to podstawa naszej energetyki, nie chcemy z niego rezygnować
Co istotne, w związku z zamknięciem kopalni nikt z ponad 1,5 tys. pracowników ma nie stracić pracy: część osób znalazło zatrudnienie w kopalni Murcki-Staszic oraz w innych zakładach PGG. Wraz z majątkiem do Spółki Restrukturyzacji Kopalń przekazano ok. 300 górników. Część z nich ma skorzystać z zabezpieczeń przewidzianych w ustawie górniczej, takich jak środki pieniężne oraz urlopy, a część będzie pracować przy likwidacji majątku kopalni.
Złoża, które pozostały w "Wieczorku" mają być eksploatowane przez sąsiednią kopalnię Murcki-Staszic. Część z nich wyczerpała się już w naturalny sposób, dlatego wydobycie całkowicie przejdzie do "Staszica".
Kopalnia ze 190-letnią tradycją w swoich zasobach ma m.in. budynki, które znajdują się w rejestrze zabytków lub są pod opieką konserwatora. Część z nich trafiło do spółki restrukturyzacyjnej już rok temu, kiedy do Polskiej Grupy Górniczej włączono Katowicki Holding Węglowy.
SRK, która zajmuje się likwidacją kopalń, ma pomóc gminom w zagospodarowaniu pogórniczych terenów, tak by dostosować je do potrzeb społeczności lokalnej. Chodzi m.in. o zagospodarowanie maszynowni oraz wieży szybowej.
Obecnie w sąsiedztwie "Wieczorka" znajduje się osiedle robotnicze - "Nikiszowiec", które od ponad wieku uważane jest za jedną z atrakcji turystycznych Katowic.