Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

"Kryptowaluciarze" zalewają firmy podatkowe pytaniami o rozliczenia. Nie chcą mieć problemów z fiskusem

21
Podziel się:

Inwestujący na kryptowalutach zalewają firmy podatkowe pytaniami o rozliczenia zysków. Na fali ogromnej popularności cyfrowymi pieniędzmi swoją szansę upatrzyli też "internetowi doradcy". Obiecują rozwiązanie spraw w kilka chwil, kuszą brakiem podatków. A to może skończyć się problemami z fiskusem.

Od kilkunastu miesięcy kryptowaluty zdobywają coraz większą popularność. Głównie ze względu na wzrost wartości
Od kilkunastu miesięcy kryptowaluty zdobywają coraz większą popularność. Głównie ze względu na wzrost wartości (PHILIPPE LOPEZ/AFP/EastNews)

Inwestujący na kryptowalutach zalewają firmy podatkowe pytaniami o rozliczenia zysków. Na fali ogromnej popularności cyfrowych pieniędzy swoją szansę upatrzyli też "internetowi doradcy". Obiecują rozwiązanie spraw w kilka chwil, kuszą brakiem podatków. A to może skończyć się problemami z fiskusem.

"Handlujesz kryptowalutą? Sprzedasz ją bez podatku, zgodnie z polskimi przepisami!". Wystarczy wypełnić krótki formularz i raz dwa dostaniemy informację, jak sprzedać np. bitcoiny. I to bez konieczności opłacania podatku dochodowego. W ten sposób reklamuje się jedna z "internetowych firm doradczych".

Ofertę wyciągnął bloger finansowy i były dziennikarz Maciej Samcik.

- Jeśli ktoś miał wątpliwości czy Polska jest bitcoinowym rajem. Pojawiły się już kryptoporady jak zrobić sobie raj podatkowy - komentuje w mediach społecznościowych.

Z internetowego banneru uśmiecha się szeroko blondynka, okularnica. Pewnie właśnie sprzedała kryptowaluty i zarobiła. Oczywiście bez podatku.

Wystarczy przez kilka dni w wyszukiwarkach internetowych szukać tematów związanych z cyfrowymi walutami, a zaleje nas prawdziwa lawina reklam takich usług. W mediach społecznościowych, na stronach internetowych, wszędzie. Z każdej strony nadchodzi pomoc w rozliczeniu się z fiskusem. Równie wiele materiałów wideo na ten temat powstało na YouTube.

Ofertę mają nie tylko doradcze firmy widmo, które powstały na fali popularności i rosnącej wartości walut.

Coraz częściej profesjonalnie inwestujący w kryptowaluty szukają pomocy w dużych firmach podatkowych. Choć w ich wypadku nie ma tak kreatywnych kreacji reklamowych jak wyżej. I usługi są na wyższym poziomie.

Doradcy dostają coraz więcej pytań o kryptowaluty

Jak przyznają doradcy podatkowi z dużych i znanych przedsiębiorstw - spraw związanych z kryptowalutami jest w ostatnich miesiącach sporo.

- Od znajomych słyszę, że są wręcz zalewani pytaniami o rozliczenia podatkowe związane z kryptowalutami - przyznaje Radosław Piekarz, ekspert podatkowy z kancelarii A&RT.

Nawet jego firma dostaje liczne zapytania o wirtualne pieniądze, choć związana jest z zupełnie inną działką - głównie cenami transferowymi. I, jak opowiada Piekarz, zapytań było tyle, że firma na część już po prostu nie odpowiada. Zajmowałoby to zbyt wiele czasu.

Jak wynika z informacji money.pl, pytania o kryptowaluty coraz częściej trafiają do wszystkich dużych firm na polskim rynku. Zajmuje się tym i KPMG, i EY. Zresztą EY był pierwszą firmą z tzw. wielkiej czwórki, która umożliwiła płatności za usługi właśnie w kryptowalutach.

Małgorzata Samborska, doradca podatkowy z Grant Thornton, również przyznaje, że zapytania o kryptowaluty się pojawiają. Nie jest to oczywiście skala porównywalna z kwestiami dotykającymi VAT i CIT, ale wzrost widać.

- Jeszcze kilka lat temu nie było żadnych zapytań, choć kryptowaluty istniały - tłumaczy. I przyznaje, że zagraniczne firmy doradcze już zaczynają się szczycić posiadaniem rozbudowanych zespołów podatkowych ds. kryptowalut.

Co chcą wiedzieć podatnicy? Po pierwsze, czy muszą płacić jakikolwiek podatek. Po drugie, kiedy to muszą robić i czy ich ciąg do inwestycji nie powinien być zakwalifikowany jako działalność gospodarcza. Lepiej teraz podzielić się częścią zysku z fiskusem, niż za lata dostać wezwanie do zapłaty gigantycznych pieniędzy. Tym bardziej, że środowisko inwestujących w krypto od dawna uważa się za pokrzywdzone przez polską skarbówkę. Dowodem mają być zatrzymania koparek walut, które na koncie ma Krajowa Administracja Skarbowa.

Zainteresowanie wsparciem podatkowym wcale nie powinno dziwić. Regulacji podatkowych dotyczących tej działki wciąż brakuje. I dlatego przedsiębiorstwa z tej branży zlecają opracowanie zapytań o interpretacje podatkowe. Domowi inwestorzy, którzy jeszcze nie założyli własnej działalności, pytają głównie o to. Chcą wiedzieć, czy powinni prowadzić firmę czy nie.

Skąd tyle wątpliwości? Przepisów podatkowych dotykających bezpośrednio kryptowalut nie ma. A i pomocy ze strony państwa w kwestii odpowiedniej interpretacji ustaw w tej materii nie można oczekiwać. Na stronach Ministerstwa Finansów łatwo znaleźć ostrzeżenie przed kryptowalutami. Pomocy dla chcących uczciwie rozliczyć się z zarobionych w ten sposób pieniędzy już nie.

Podatek się należy

I pewnie długo ten stan by się utrzymywał, gdyby nie poselska interpelacja. Mirosław Suchoń, poseł Nowoczesnej, wymusił na MF zajęcie stanowiska. I to właśnie w odpowiedzi na pismo posła resort potwierdził, że sprzedaż kryptowalut to standardowe zbycie praw majątkowych, a zyski z tego rodzaju działalności są opodatkowane.

"Przychody z wymiany jednostek bitcoin na walutę krajową lub zagraniczną co do zasady zaliczane są do źródła przychodu, jakim są prawa majątkowe" - wyjaśnił w dokumencie wiceminister finansów Piotr Nowak.

Nie rozstrzygnął jednak, jaka skala inwestowania na kryptowalutach wymusza już prowadzenie działalności gospodarczej. A przepisy nie precyzują na przykład liczby transakcji sprzedaży i zakupu, która może determinować konieczność założenia działalności. Czynności muszą za to mieć charakter ciągły, stały i być nastawione na zysk. Ale w takim wypadku czy jeden pełny dzień kupowania i sprzedawania kryptowalut można uznać za taką działalność? W końcu przez kilkanaście godzin można zlecić setki transakcji.

I takimi kwestiami zajmują się doradcy. Śledzą aktywność inwestycyjną i decydują, czy rozliczenie może nastąpić poza DG. Często też muszą wyjaśniać, od czego w zasadzie opłacany jest podatek.

Jednocześnie przypominają, że w przypadku sporadycznych inwestorów należy opłacić podatek od dochodu (przychodu pomniejszonego o poniesione koszty). Przychód należy wskazać w formularzu PIT-36 w polach dotyczących praw autorskich i innych praw. W tej samej deklaracji jest też pole na poniesione i udokumentowane koszty. Wszystko powinno być przeliczone na złote.

Nieco bardziej skomplikowana jest kwestia rozliczeń w przypadku działalności gospodarczej. Wiele zależy od wybranej formy opodatkowania - zasad ogólnych, podatku liniowego czy może ryczałtu. Ten ostatni jest wyłączony dla usług finansowych i ubezpieczeniowych, więc wymaga zmiany sposobu opodatkowania całej firmy. A z kolei spółki kapitałowe wykażą przychody w dokumencie CIT-8.

Ale na tym problemy wcale się nie kończą. Na forach łatwo znaleźć pytania o to jak poprawnie udokumentować wszystkie transakcje. Poprawnie, czyli tak, by problemów z odczytaniem dokumentów nie mieli przedstawiciele fiskusa. Jeszcze inne wątpliwości rodzi rozliczenie się z zysków za sprzedaż alternatywnych kryptowalut, czyli np. takich, które nie są dostępne na giełdach.

I wszyscy doradcy przestrzegają przed korzystaniem z usług szybkich, internetowych ekspertów podatkowych. Lepiej wiedzieć, kto udziela ci porad. A po drugie, unikanie opodatkowania w tak gorącym temacie jak kryptowaluty może się źle skończyć.

podatki
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(21)
WYRÓŻNIONE
as
7 lat temu
Pobieranie podatku od już raz zarobionych pieniędzy od których zapłaciło się już raz podatek, i które następnie się ryzykuje w inwestycjach lub biznesie, to najbardziej złodziejski podatek ze wszystkich.
Radek
7 lat temu
Nic nowego się nie dowiedziałem. Gdy składałem PIT za rok 2016, to wiedziałem, że kryptowaluty podpadają pod prawa majątkowe i trzeba je uwzględnić w PIT-36. Giełdy kryptowalutowe zapisują wszystkie transakcje. Kryptowaluty wymienione na złotówki to przychód, a ktyptowaluty kupione za złotówki to kosztu uzyskania przychodu. Różnica między tymi wartościami to dochód od którego płacimy podatek. Natomiast jedną kryptowalutę można wymienić na inną bez żadnych konsekwencji, bo nie zachodzi w tym wypadku obowiązek podatkowy.
z uk
7 lat temu
ten artykuł wlasciwie chwali te oszukańcze pseudo firmy
NAJNOWSZE KOMENTARZE (21)
ja
7 lat temu
a przegrane w kasynie są już opodatkowane, he? fiskus by się wstydził wyciągać chciwą łapę po brudne pieniądze z niemoralnej gry o sumie zerowej. należy zabronić hazardu!
Kris
7 lat temu
nie ma co dziwić że zalewany jest system pytaniami - jak sam US jest niejednorodny oraz nie przygotowany do swego istnienia - wciska ludziom zakres działań i rozliczeń a później za to każą
as
7 lat temu
Pobieranie podatku od już raz zarobionych pieniędzy od których zapłaciło się już raz podatek, i które następnie się ryzykuje w inwestycjach lub biznesie, to najbardziej złodziejski podatek ze wszystkich.
squun
7 lat temu
zainteresowany krypto 2018-02-26 13:50 18%, rubryka dodatkowy dochód w PIT, w czym problem. xaxa1212 2018-02-26 11:34 co jest trudnego w obliczweniu podatku? taki sam jak w przypadku giełdy GPW. To żeby podatek wyszedł jak najniższy albo żaden !!!
zainteresowan...
7 lat temu
18%, rubryka dodatkowy dochód w PIT, w czym problem.
...
Następna strona