Informację o jego dymisji podał tygodnik "Polityka".
- Nie podałem się do dymisji i nie planuję tego zrobić, zaprzeczam tym informacjom, które się pojawiają. Nikt do mnie nie dzwonił w tej sprawie - powiedział Tchórzewski, który jest w Katowicach. Podpisano tam we wtorek porozumienie o powołaniu Polskiej Grupy Górniczej (więcej na ten temat tutaj). Tchórzewski był odpowiedzialny właśnie za powołanie nowej górniczej spółki.
Tchórzewski zapewnia też, że nic nie wie o tym, by ktokolwiek miał go odwoływać.
- To smutne dla mnie, że w takim dniu pojawiają się takie informacje. Nie wiem, dlaczego ktoś je rozpowszechnia - powiedział. - To świństwo - dodał.
- Udało się nam dziś pogodzić ogień i wodę, wypracować kompromis, a tu takie informacje. Mogę zapewnić jeszcze raz, że żadnej dymisji nie składałem. Zamierzam pracować w Ministerstwie Energii. Czuję się zdrowy, pełny sił, choć nieco wycieńczony po całonocnych negocjacjach - mówił w rozmowie z money.pl.
Informację, jakoby Tchórzewski miał się podać do dymisji, podał na swoich stronach tygodnik "Polityka". Do mediów trafił też mail do redakcji tygodnika. Próbowaliśmy potwierdzić te informacje w ministerstwie energii. Pracownicy resortu byli najpierw zdziwieni, ale po chwili otrzymaliśmy z sekretariatu ministerstwa odpowiedź: - To dzień triumfu ministra, a nie jego dymisji - usłyszeliśmy w sekretariacie.
Sam tygodnik "Polityka" dodał zaktualizował wiadomość o dymisji. "Według naszych informacji ogłoszenie dymisji przesunięto, żeby nie psuć wizerunkowych skutków ogłoszenia decyzji o powstaniu Polskiej Grupy Górniczej" - czytamy.
Krzysztof Tchórzewski to wieloletni polityk, od 2004 roku jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej (w latach 1997 - 2001) w rządzie Jerzego Buzka pełnił funkcje sekretarza stanu w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej. Później trafił do PKP Energetyka, gdzie był członkiem zarządu.
Na rządowe stanowisko wrócił dopiero po kilku latach przerwy. W 2007 roku przez kilka miesięcy pracował w ministerstwie gospodarki w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Ponownie do rządu trafił w listopadzie 2015 roku - najpierw w roli ministra bez teki, który miał za zadanie zorganizowanie nowego resortu, a następnie jako szef resortu energii.