W 300 największych polskich spółkach jest tylko pięć kobiet na najwyższych stanowiskach - informuje "Rzeczpospolita". Z przygotowanego przez dziennik zestawienia najdłużej urzędujących prezesów wynika też, że szefowie rodzimych firm mogą być spokojni o swoją pracę. Minęły czasy gwałtownych zmian kadrowych - czytamy w gazecie.
"Rzeczpospolita" pisze, że w porównaniu z podobną listą, opublikowaną trzy lata temu, nie zmieniła się jedna rzecz - na najwyższych stanowiskach w biznesie brakuje kobiet. Pięć kobiet wśród prezesów niemal 300 firm to zaledwie 2 procent przypadków. Dla porównania - w Stanach Zjednoczonych kobiety zajmują najważniejszy fotel w ponad 16 procentach największych spółek.
Właścicielka firmy zajmującej się rekrutacją, Joanna Czarnocka-Tworzyńska, uważa, że to "przytłaczająca statystyka". Dodaje, że coraz więcej kobiet w Polsce zostaje członkami zarządu, ale mało jest ich na najważniejszym stanowisku.
Liderem przygotowanej przez "Rzeczpospolitą" listy jest szef Groclinu, spółki produkującej poszycia do foteli samochodowych, Zbigniew Drzymała. Kieruje on firmą od 1977 roku.
Trzy lata temu dziennik pisał o rewolucji kadrowej w polskim biznesie. Dziś karuzela stanowisk zwolniła tempo - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Okazuje się, że dzięki korzystnej koniunkturze w gospodarce władze wielu firm pochwalić się mogą dobrymi wynikami. A to one są jednym z głównych kryteriów oceny szefów. Gazeta zastrzega, że nie dotyczy to firm państwowych, w których zarządy zmieniają się po każdej wymianie rządu. Tak też było w ostatnich miesiącach - dodaje "Rzeczpospolita".