Jak podaje "Puls Biznesu", lotnisko w Modlinie może zyskać najwięcej na planowanych zmianach dotyczących tego, kto będzie latać z Lotniska Chopina. Jak zapowiedział pełnomocnik ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, rząd chciałby w 2019 roku uruchomić lotnisko w Radomiu i przenieść tam biura podróży.
Zanim do tego dojdzie, miną w sumie 2-3 lata. Tyle zajmą uzgodnienia z Komisją Europejską dotyczące zgody na administracyjny podział ruchu. To dzięki niemu rząd mógłby przenieść touroperatorów. Ci ostatni jednak nie chcą latać z Radomia.
- O Radomiu wiemy, że jest dwa razy dalej, dojazd jest gorszy i nie ma tam infrastruktury. Jak port będzie spełniał wymogi ruchu czarterowego, będziemy rozmawiać. Dla nas byłoby idealnie, gdyby inwestycje w rozwój trafiły w jedno miejsce. Chcielibyśmy mieć jasność, co nas czeka - powiedział powiedział portalowi wiceprezes Itaki Piotr Henicz.
- Samolot musi mieć po kogo lądować i z kim polecieć. To pasażerowie decydują, skąd chcą latać, i nie kupią biletów z Radomia, więc cały projekt zakończy się szybciej niż powstał - dodał Grzegorz Polaniecki, prezes Enter Aira, największej linii czarterowej w Polsce.
Biura podróży najchętniej nie ruszałyby się z Okęcia. Jednak jeśli już będą musiały, to prędzej wybiorą Łódź, Olsztyn, a przede wszystkim Modlin. Ten ostatni miałby skorzystać najwięcej. Przedstawiciele tego lotniska zapowiadają, że chcą rozbudować port tak, by mógł obsłużyć 6 mln pasażerów rocznie - dwa razy więcej niż obecnie.
Jak pisaliśmy, po zamknięciu Okęcia, które zaplanowano na przyszłą dekadę, Radom ma stać się wsparciem dla budowanego w Stanisławowie Centralnego Portu Komunikacyjnego. W tej chwili z lotniska nie korzysta nikt.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl