Jednak urząd postawił warunek, że w ciągu trzech lat NP ma sprzedać aktywa Zachemu i Tarnowa niezależnym inwestorom.
"Chodzi o to, żeby nie koncentrować w jednych rękach produkcji kwasu solnego, gdyż oba podmioty zapewniają 60 proc. krajowej produkcji" - powiedział PAP Krzysztof Mering, rzecznik Nafty Polskiej.
"Wkrótce rozpoczniemy procedury prywatyzacyjne. Wszystkie zakłady będą sprzedawane w trybie zaproszenia do rokowań wybranych podmiotów" - dodał.
W ramach prywatyzacji Nafta Polska będzie sprzedawała w całości kontrolowane przez siebie pakiety tych spółek, czyli po 85 proc. akcji w każdej z firm.
Wiceminister skarbu Krzysztof Żyndul mówił niedawno PAP, że prywatyzacją zakładów jest zainteresowanych kilkunastu inwestorów z Polski i z zagranicy.
Swojego zainteresowania przejęciem Tarnowa i Kędzierzyna nie kryje Anwil, spółka zależna PKN Orlen. Z kolei możliwość przejęcia Zachemu i Sarzyny rozważa Ciech.
Nafta Polska informowała wcześnie, że chciałaby zakończyć prywatyzację tych firm do końca września tego roku.