Nicolas Sarkozy pnie się w strukturach francuskiej sieci hoteli AccorHotels, które są wizytówką francuskiej gospodarki. Polityk został powołany do rady administracyjnej, w której swojego przedstawiciela nie ma nawet główny udziałowiec – chińska grupa hotelowa Jin Jiang.
Nicolas Sarkozy odpowiada za strategię światowej sieci hoteli AccorHotels już od lutego 2017 r. Teraz akcjonariusze zatwierdzili jego kandydaturę na stanowisko niezależnego członka rady administracyjnej.
Część analityków uważa, że kariera byłego prezydenta Francji z siecią Accor to cios w Chińczyków. Największy udział w AccorHotels ma bowiem chińska grupa hotelowa Jin Jiang - 12,56 proc.
Prezydent Sarkozy jest natomiast zagorzałym obrońcą francuskiego kapitału i rodzimych prestiżowych firm. Na dodatek uważany jest za człowieka Sebastiena Bazina – prezesa grupy AccorHotels.
Warto zaznaczyć, że Chińczycy w radzie administracyjnej nie mają swojego przedstawiciela, zatem powołanie do niej Sarkozy'ego mogłoby być próbą zablokowania ewentualnych chińskich planów wobec francuskiej sieci hoteli.
Oficjalnie jednak prezes Bazin zaprzecza i twierdzi, że działalność Sarkozy'ego przyczyni się do lepszego zrozumienia sytuacji międzynarodowej przez firmę.
Grupa AccorHotels chce przyspieszyć swoją ekspansję międzynarodową. W tym celu w lutym powołała specjalny Komitet ds. Strategii Międzynarodowej, na czele którego stanął właśnie Nicolas Sarkozy. Jego zadaniem był nie tylko rozwój sicie hoteli na świecie, ale także promocja turystyki we Francji.
AccorHotels jest właścicielem takich marek hotelowych jak Pullman, Sofitel, Mercure, Novotel i ibis, a także partnerem strategicznym hoteli Orbis.