"Jeśli tendencja utrzyma się w 2017 r. będzie świadczyło to o tym, że walka z szarą strefą w sektorze paliwowym staje się skuteczniejsza" - twierdzi Najwyższa Izba Kontroli.
"NIK negatywnie ocenia przeciwdziałanie w latach 2015 - czerwiec 2016 szarej strefie na rynku paliw ciekłych. W kontrolowanym okresie nie udało się doprowadzić do ograniczenia liczby podmiotów działających w szarej strefie lub dokonujących oszustw podatkowych, chociaż problem został zidentyfikowany już w 2012 r." - pisze Izba w swoim najnowszym raporcie, opublikowanym w poniedziałek.
Instytucja zwraca uwagę, że do kasy państwa wpływa co roku ok. 50 mld zł z tytułu obrotu paliwami. To sporo, ale mogłoby być znacznie więcej.
Powołując się na badania takich firm jak EY czy PwC, NIK szacuje, że na przestępczej działalności tylko w tej branży budżet może co roku tracić od 5 do nawet 10 mld zł.
W latach 2012-2014 oficjalne dane wskazywały na zmniejszenie zużycia paliwa, podczas gdy PKB oraz wynagrodzenia w Polsce stale rosły, a ceny na światowych rynkach malały. To efekt rosnącej szarej strefy. Importowane nielegalnie paliwa nie były opodatkowane, więc miały niższą cenę. A zatem i popyt był większy.
Proceder ten miała ukrócić reforma z 2014 roku. Właśnie od wtedy aby importować paliwa trzeba mieć zgodę prezesa URE. Okazało się jednak, że z wnioskami o koncesje występowały tylko nowopowstałe firmy, które mogły być "przykrywką" dla nielegalnej działalności. Problem więc nie zniknął.
NIK w swoim raporcie oceniał okres od początku 2015 do połowy 2016 roku. Izba skrytykowała m. in. ministra energii, który utrzymywał, że walka z szarą strefą na rynku paliw nie należy do jego kompetencji. "Nie przeprowadzał też analiz ryzyka w zakresie związanym z potencjalnymi i ze zidentyfikowanymi nieprawidłowościami na rynku paliwowym oraz samej analizy rynku" - czytamy we wnioskach z kontroli.
Podobne zarzuty Izba postawiła prezesowi URE. U niego również zabrakło analizy ryzyka na rynku. Ponadto szef Urzędu Regulacji Energetyki nie wykorzystywał uprawnień do kontroli firm, które zajmowały się obrotem paliw.
Z kolei działania ministra finansów będą mogły być ocenione dopiero za jakiś czas, gdy poznamy efekty działania Krajowej Administracji Skarbowej. Zdaniem NIK reorganizacja może sprzyjać lepszemu egzekwowaniu należności np. przez Służbę Celną.
Izba podkreśla jednak, że w drugiej połowie 2016 roku dało się zauważyć znaczącą poprawę. Głównie dzięki wprowadzeniu pakietu paliwowego i energetycznego.
"Dały się zaobserwować silnie wzrostowe tendencje rynkowe w zakresie legalnej sprzedaży paliw ciekłych, w tym szczególnie oleju napędowego. Przełożyło się to na wzrost dochodów budżetowych z tytułu akcyzy i podatku VAT" - zauważa NIK.
Wskazuje również na rekordowe zyski spółek sektora paliw ciekłych - PKN Orlen SA i Lotos SA. "Utrzymanie się tych tendencji w 2017 r. będzie świadczyło, że walka z szarą strefą w sektorze paliwowym staje się skuteczna" - puentuje Izba.