- Bierzemy za ten projekt odpowiedzialność. To rozsądny kompromis, który będzie podlegał dyskusji - zapewnił wiceminister finansów Filip Świtała podczas konferencji "XX lat ordynacji podatkowej. Czas na nową?" zorganizowanej przez Krajową Izbę Doradców Podatków.
- To projekt najważniejszej ustawy regulującej wszystkie stosunki prawno-podatkowe w odniesieniu zarówno do wszystkich podatników, jak i wszystkich władz podatkowych. Co ważne, projekt zawiera rozwiązania wypracowane przez orzecznictwo sądowe oraz postulaty środowisk naukowych i praktyków - dodał Świtała i zapewnił, że dokument nie jest zamknięty, a resort finansów jest gotowy na uwzględnianie merytorycznych uwag zgłaszanych w trakcie konsultacji.
A tych, jak się wydaje, będzie sporo. Choć faktycznie lektura kilkusetstronicowej ordynacji daje wrażenie nowej jakości, to praktycy i naukowcy nie przyjęli jej bezkrytycznie. Podczas kilku godzin dyskusji w trakcie konferencji wskazywali na jej niedociągnięcia i braki.
Dr Jowita Pustuł, doradca podatkowy, wprost stwierdziła, że projekt jest "przegadany i skomplikowany ze względu na swoją objętość". W końcu dokument jest o 30 stron, czyli około 11 proc., bardziej obszerny od tego obowiązującego obecnie. Przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Ogólnego Prawa Podatkowego prof. Leonard Etel, która przez 4 lata przygotowywała dokument, tłumaczył, że jest to pokłosie uregulowania spraw, których dotychczas próżno było szukać w ustawie.
Na największą krytykę twórcy projektu ustawy narazili się ze względu na przepisy o przedawnieniu. - Czy postępowania w oparciu o ten projekt mogą być prowadzone w nieskończoność? Pewnie w niektórych przypadkach niestety tak - przyznała Alicja Sarna, doradca podatkowy. Jak wskazała, już podstawowy okres przedawnienia wydłuży się w stosunku do obecnego stanu.
Dziś bowiem na ustalenia wymiaru i pobór podatku organ podatkowy ma łącznie pięć lat. W projekcie nowego prawa pięć lat to czas tylko na ustalenie wymiaru. Kolejne pięć lat skarbówka dostanie na pobór tego podatku.
Wszyscy uczestnicy debaty na plus zapisali twórcom ustawy likwidację nadużywanej dziś patologicznej możliwości przedłużania pięcioletniego okresu poprzez wszczynanie postępowań karno-skarbowych tuż przed upływem okresu przedawnienia, co powodowało, iż zapisany w ustawie okres był fikcją.
Niestety, jeśli nowe przepisy wejdą w życie, skarbówka nadal będzie miała podobną możliwość. Zamiast wszczynać postępowania karno-skarbowe, będzie mogła skierować sprawę do sądu, co także przerwie bieg okresu przedawnienia.
- To jest instytucja, która budzi mój sprzeciw, bo w dobie tak dużej digitalizacji, gdzie dostęp do informacji w drodze JPK, STIR przyznanie organom podatkowym 5 lat na weryfikację wymiaur, wydaje mi się zbyt długim okresem - podkreśliła Alicja Sarna. Prof. Etel przypominiał, że przepisy powstawały jeszcze przed wprowadzeniem tych obowiązków sprawozdawczych i ministerstwo nie chciało wówczas zgodzić się na 3-letnie okresy przedawnień. Nie wykluczy jednak, że w nowej sytuacji, w toku uzgodnień, uda się okresy skrócić.
Za postęp w stosunku do obecnej sytuacji eksperci uznali próbę wzmocnienia pozycji podatnika w relacjach z organami skarbowymi. Jan Rudowski, wiceprezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, stwierdził, że zapisanie wprost stosowania zasady wyważania, współdziałania z administracją czy domniemania dobrej wiary, to ważny krok w dobrą stronę. Łyżkę dziegciu dorzucili doradcy, którzy przypomnieli, że dziś skarbówka niekoniecznie przejmuje się przepisami o ochronie podatników i do ich zastosowania potrzebne były orzeczenia sądów administracyjnych.
Prof. Etel, choć projekt, który firmuje swoim nazwiskiem, został w części mocno skrytykowany, zaapelował o poparcie dla dokumentu. - Jeżeli nie będzie tego projektu, to ordynacja, która już jest bardzo zła, będzie nadal obowiązywała - ostrzegał i zapewniał, że "projekt zadziała bardzo dobrze”.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl