Od 1 stycznia obowiązują zliberalizowane przepisy dot. wycinki drzew na prywatnych posesjach. Zgodnie z nimi, właściciel nieruchomości może bez zezwolenia wyciąć drzewo na swojej działce, bez względu na jego obwód, jeśli nie jest to związane z działalnością gospodarczą. Projekt ustawy, który umożliwił te zmiany, został złożony w Sejmie przez grupę posłów PiS. Przepisy budzą społeczne protesty.
Na wtorkowym briefingu w Warszawie posłanka Nowoczesnej Ewa Lieder nazwała ministra Szyszkę "najgorszym ministrem środowiska". Zarzuciła mu to, że doprowadził do degradacji puszczy Białowieskiej. - Puszcza Białowieska miała się dobrze dopóki ministrem nie został pan Jan Szyszko - podkreśliła Lieder.
Jak dodała, obecny minister środowiska pozwolił na strzelanie do żubrów oraz podporządkował sobie Państwową Radę Ochrony przyrody. - Zmienił Państwową Radę Ochrony Przyrody w ten sposób, że jest absolutnie mu podporządkowana, zmienił 32 z 39 osób, które były w tej Radzie i w tej chwili mamy tam specjalistów np. od pilarek - ironizowała.
Nowoczesna złożyła w Sejmie projekt ustawy ws. wycinki drzew w Polsce; pozwala ona na to, żeby właściciele lasów mogli wycinać drzewa o niedużej wartości. Jednocześnie projekt chroni starodrzewa w całej Polsce i pozwala sadzić nowe.
Rzeczniczka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer poinformował, że w ramach swojej akcji w miejscowości Koło posadzono 1000 drzew. Jak dodała w sumie Nowoczesna posadziła już 1500 drzew.
Lubnauer zapowiedziała też, że Nowoczesna będzie głosować za wotum nieufności wobec ministra Szyszki. - W tej sprawie nie mamy żadnych wątpliwości - podkreśliła. - To jest minister środowiska, który nie jest na pewno ministrem ochrony środowiska. To jest minister, który niszczy polską przyrodę - powiedziała Lubnauer.
Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra środowiska Jana Szyszko złożył w Sejmie klub PO.