Poniedziałkowe NWZA PZU SA nie podjęło żadnych decyzji i na wniosek akcjonariusza spółki Eureko obrady zostały zamknięte po wyborze przewodniczącego walnego zgromadzenia.
Eureko wraz z BIG BG posiada 30 proc. głosów na walnym PZU SA.
Eureko twierdzi, że NWZA PZU SA nie zostało zwołane prawidłowo i zgodnie ze statutem spółki. Według akcjonariusza, walne nie mogło podjąć jakichkolwiek decyzji, gdyż porządek obrad przewidziany na poniedziałek różnił się od tego, jaki uchwalono zwołując walne na początku stycznia.
Wcześniej zarząd PZU zwołał na 9 marca kolejne walne zgromadzenie spółki. W porządku marcowego NWZA znalazł się punkt o odwołaniu zarządu i wyborze rady nadzorczej - w głosowaniu grupami.
Podczas styczniowego NWZA PZU SA akcjonariusze, głosami Skarbu Państwa, wybrali nową radę nadzorczą spółki, w której nie znaleźli się przedstawiciele konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego SA, posiadającego 30 proc. PZU SA. Następnie, nowa rada nadzorcza powołała zarząd spółki z Robertem Muraszką.
Według konsorcjum, wyboru rady nadzorczej PZU SA dokonano niezgodnie z umową prywatyzacyjną PZU SA oraz niezgodnie ze statutem spółki. Konsorcjum powołuje się na umowę prywatyzacyjną zawartą w listopadzie 1999 r. między MSP a Eureko i BIG BG, która, według konsorcjum, daje mu prawo do wyznaczania czterech przedstawicieli do - liczącej dziewięć osób - rady nadzorczej PZU SA.
Skarb Państwa chce natomiast, aby udział akcjonariuszy we władzach spółki był zgodny z prawami właścicielskimi, wynikającymi z posiadanych akcji, oraz aby sprawnie realizowano kolejne etapy prywatyzacji PZU.
Na początku lutego Komisja Europejska podała, że otrzymała list ze skargą holenderskiej spółki Eureko na sposób, w jaki została potraktowana przez rząd polski jako właścicielka 30 proc. udziałów w PZU SA. Według źródeł unijnych, brak polubownego rozwiązania sporu może popsuć Polsce reputację wśród zagranicznych inwestorów.
W końcu ubiegłego roku, gdy kolejne części ciągnącego się WZA PZU nie doprowadziły do wyboru przewodniczącego rady nadzorczej, Skarb Państwa złożył pozew o unieważnienie umowy prywatyzacyjnej, gdyż uważa, że konsorcjum kupiło w listopadzie 1999 roku za 3 mld zł 30 proc. PZU nie po to, żeby rozwijać działalność ubezpieczeniową, ale żeby chronić przed zmianami akcjonariat BIG BG.
