W Kanadzie trwa obława na mężczyznę podejrzanego o zastrzelenie trzech policjantów. Poszukiwania są prowadzone w miasteczku Moncton w prowincji Nowy Brunszwik, gdzie doszło do morderstw.
Moncton to 70-tysięczne, spokojne miasteczko na północnym wschodzie Kanady. W ubiegłym roku nie zanotowano tam żadnego zabójstwa. Tymczasem wczoraj młody mężczyzna w moro z dwiema strzelbami postrzelił 5 policjantów. Trzech z nich nie żyje, dwóch w ciężkim stanie przewieziono do szpitala. Podejrzanym jest 24-letni Justin Bourque.
Dziś od rana podejrzany był widziany trzykrotnie. Za każdym razem udawało mu się jednak zniknąć. Poszukiwania koncentrują się w północnej części miasta, gdzie znajduje się sporo terenów zielonych. Policja apeluje do mieszkańców tych rejonów, by pozostali w domach i zachowali czujność. Kondolencje rodzinom ofiar przekazał premier Kanady Stephen Harper, który przebywa na szczycie G-7 w Brukseli.
Czytaj więcej w Money.pl