*Rząd rozważa zaskarżenie decyzji Komisji Europejskiej o ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych przez Polskę. Przedsiębiorcy proponują przenoszenie zakładów do Chin - pisze "Życie Warszawy". *
Komisja Europejska przyznała polskim przedsiębiorstwom o ponad 26 procent mniejszy limit na emisję gazów cieplarnianych na lata 2008-12, niż przewidywał plan opracowany przez nasz kraj.
Zdaniem Andrzeja Kani, dyrektora departamentu energetyki w Ministerstwie Gospodarki, ograniczenie to będzie miało bardzo złe skutki dla naszej gospodarki. "Biorąc pod uwagę naszą strukturę paliw w energetyce, gdzie jest przewaga węgla, przy wzroście zużycia energii nasze elektrownie będą zmuszone dokupić dodatkową pulę emisji. A koszty zostaną przerzucone na klientów" - Andrzej Kania mówi w rozmowie z "Życiem Warszawy".
Andrzej Werkowski, przewodniczący Forum CO2, skupiającego branże przemysłowe, uważa, że ograniczenia odbiją się na całej polskiej produkcji, w tym na branży budowlanej. "Ponieważ rośnie zapotrzebowanie na materiały budowlane, cement będziemy musieli sprowadzać z innych krajów. Na przykład z Chin czy Indii, które nie podpisały deklaracji z Kioto i u nich limitów emisji CO2 nie ma." - powiedział Andrzej Werkowski.
Do 28 maja rząd ma czas, by zaskarżyć decyzję Komisji Europejskiej do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Prace prowadzi resort ochrony środowiska. Jednak - jak pisze "Życie Warszawy" - polscy eksperci są sceptyczni co do możliwości wygrania z Komisją Europejską.