- Stacji tego typu nie ma nigdzie w Europie – podkreślił Mikołaj Pawlak, szef gastronomii i quick service w Orlenie. Wyróżnik Orlen Drive zlokalizowanej przy drodze ekspresowej S8, na MOP Michałowice (36 km przed Wrocławiem) to możliwość tankowania i płacenia bez konieczności wysiadania z auta.
Sam pomysł jest prosty i znany m.in. z barów szybkiej obsługi. Na stacji wytyczono dwa pasy, które pozwalają na obsługę bez opuszczania samochodu. Jeden prowadzi do dystrybutora, drugi przeznaczono kierowcom, którzy chcą skorzystać jedynie z oferty gastronomicznej. Taki podział to efekt badań, z których wynika, że dla klientów maksymalnym akceptowalnym okresem oczekiwania na bycie obsłużonym jest 210 sekund.
Z drugiej strony 75 proc. klientów Orlenu w trakcie podróży kupuje gorące napoje, a 64 proc. decyduje się na hot dogi. To oczywiście wydłuża czas oczekiwania stojących za nim w kolejce. Ponadto 53 proc. ankietowanych jest gotowych zjeść w samochodzie, by nie tracić czasu.
Stąd poza konceptem Orlen Drive, który na razie spotkamy tylko w jednym miejscu na terenie Polski, sieć zamierza wyposażać stacje w "kioski bezobsługowe". Na początek stacje zlokalizowane na MOP-ach, gdzie oferta gastronomiczna jest największa. Kioski pozwalają bowiem zarówno zapłacić za paliwo, jak i zamówić kawę czy kanapkę. I znów, podobnie jak w niektórych fast foodach, otrzymamy wydruk z numerem, na podstawie którego dostaniemy zamówienie.
- Rozwój segmentu detalicznego jest istotnym filarem rozwoju całego koncernu. Już teraz w tym segmencie stoimy mocno na dwóch nogach. Z jednej strony posiadamy nowoczesne paliwa, z drugiej rozwijamy ofertę gastronomiczno-sklepową - powiedziała Patrycja Klarecka, członek zarządu Orlenu.
Sieć detaliczna Orlenu to obecnie ponad 1700 stacji. Na 926 z nich działają sklepy z ofertą gastronomiczną.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl