Wystarczy jedno badanie lekarskie i jeden komplet dokumentacji medycznej. Już nie trzeba będzie występować z osobna do każdej instytucji o uznanie niepełnosprawności i niezdolności do pracy - zapowiada Gertruda Uścińska. Prezes ZUS pokieruje zespołem, który opracuje nowy system orzekania o niepełnosprawności. Efekty mają pojawić się za rok.
- Do uzyskania orzeczenia ma wystarczyć jeden komplet dokumentacji i jedno badanie - zadeklarowała Uścińska w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". - Co ważne, orzeczenie ma oceniać sprawność organizmu do różnych celów - podkreśliła.
Prezes ZUS stanie na czele specjalnego zespołu, który opracuje projekt ustawy o orzekaniu o niepełnosprawności. W jego składzie znajdą się także przedstawiciele KRUS i PFRON oraz kilku ministerstw. Wszystkie osoby zasiadające w komisji będą pracować społecznie. Nowe przepisy mają być gotowe za rok.
Jak wyjaśnia Uścińska, obecny system jest dla osób niepełnosprawnych bardzo uciążliwy, ponieważ muszą osobno starać się o uprawnienia w różnych instytucjach, każdorazowo wykonywać badania lekarskie. Nowy system ma zintegrować cały proces, dzięki czemu wystarczy jedno badanie i dokumentacja medyczna.
W reformie nie chodzi jednak wyłącznie o komfort osób niepełnosprawnych. Jak zapowiada prezes ZUS, wprowadzenie nowego systemu ma dać bardzo duże oszczędności dla budżetu państwa, które mogą wynieść od kilkunastu do kilkudziesięciu procent.
Uścińska chce także, by zmieniła się klasyfikacja orzeczeń o niepełnosprawności. Jak wyjaśnia, chodzi o to, by zamiast dzielić ludzi na grupy i kategorie pod względem stopnia dysfunkcji, nowy system miałby skupiać się na wskazywaniu osobom niepełnosprawnym możliwości funkcjonowania w społeczeństwie, rodzinie i pracy. - Nowy system orzekania powinien zachęcać osoby niepełnosprawne do aktywności - uważa prezes ZUS.