Informacje o niskich zarobkach, ustawianych konkursach i mobbingu, pojawiły się w raporcie opisującym problemy Polskiej Akademii Nauk. Jak się okazuje, stosunkowo mało nie zarabiają tam tylko asystenci. Profesor nadzwyczajny - w niektórych instytutach - musi się zadowolić pensją na poziomie 2,6 tys. zł netto.
Najnowsze badania opisano w raporcie „Konsultacje w sprawie problemów jednostek Polskiej Akademii Nauk”. Za jego przygotowanie odpowiedzialna była Akademia Młodych Uczonych PAN, a rzecz całą opisuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Z raportu wynika, że jednym z większych problemów pracowników PAN są właśnie zarobki. Oczywiście ich wysokość różni się w zależności od jednostki podległej Akademii, gdzie naukowiec pracuje, ale niska średnia dotyczy wielu takich podmiotów.
Nierzadko naukowcy, którzy przecież mają być siła napędową naszej gospodarki, dostają mniej od przeciętnej w sektorze przedsiębiorstw, wyliczanej przez GUS (w lipcu 2018 - 4,8 tys. zł brutto).
Co więcej, aż 51 proc. respondentów po uzyskaniu wyróżniających wyników naukowych nie odnotowała z tego tytułu żadnego zwiększenia się ich poborów.
Pracownicy PAN skarżyli się również badającym na nierzetelność przy procesie rekrutacji na wyższe stanowiska w tej instytucji. 14 proc. spotkało się w swojej jednostce podległej Akademii z niewłaściwym sposobem ich przeprowadzenia, a 41 proc. było świadkami konkursów z góry ustawionych pod jednego z pracowników.
Z kolei na mobbing w miejscu pracy skarży się aż 24 proc. pracowników PAN, z dyskryminacją ze względu na płeć spotkało się 11 proc. Z nierównym traktowaniem ze względu na wiek 8 proc. badanych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl