W środę Komisja Europejska obniżyła przewidywania dotyczące tempa rozwoju naszej gospodarki - do 3,1 procent w tym roku i 3,4 procent w przyszłym.
Mateusz Morawiecki powiedział, że nie ma powodu, by naszą prognozę zmieniać. To oznacza, że w tym roku nasza gospodarka ma się rozwijać w tempie 3,4 procent PKB, a w przyszłym - 3,6 procent PKB.
Wicepremier zaznaczył, że unijna prognoza rozwoju na przyszły rok jest zbliżona do polskiej.
W środę Komisja obniżyła też prognozy dotyczące tegorocznego deficytu finansów publicznych w naszym kraju. Z szacunków unijnych ekspertów wynika również, że w Polsce będzie rósł dług publiczny.