"Bo konkurencja patrzy", "bo klienci analizują", "bo nie wiedzieliśmy o takim obowiązku", "bo inni też tak robią" - to najczęstsze wymówki. Polskie spółki akcyjne i spółki z ograniczoną odpowiedzialnością masowo unikają publikowania danych finansowych w Krajowym Rejestrze Sądowym.
Jak wynika z analizy przygotowanej przez Bisnode Polska dla money.pl, prawie połowa przedsiębiorców nie złożyła w KRS raportów finansowych za... 2016 rok. Odpowiednie papiery w sądzie rejestrowym powinny leżeć mniej więcej od połowy ubiegłego roku.
Analizie na zlecenie money.pl poddano spółki akcyjne i spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, które miały obowiązek przedstawić swoje sprawozdanie finansowe. Wyniki? Dramatyczne.
Danych za 2016 rok nie złożyło jeszcze ponad 115 tys. spółek. Na 274 tys., które miały taki obowiązek, odpowiednie dokumenty złożyło 158 tys. podmiotów. A warto przypomnieć, że raporty finansowe za ten okres powinny leżeć w Krajowym Rejestrze Sądowym od połowy 2017 r. Jest już zatem dziewięć miesięcy po terminie.
Do dziś - pomimo obowiązku - danych za 2016 rok w sądach gospodarczych nie złożyło 42 proc. firm. I jak wskazują dane historyczne - w latach poprzedzających wcale nie było lepiej. Danych za 2015 r. w dalszym ciągu nie opublikowało 36 proc. firm, za 2014 - 34 proc., za 2013 - 32 proc. i za 2012 rok - 30 proc. To firmy, które wciąż są w KRS, więc teoretycznie prowadzą działalność.
Warto dodać, że obecnie prowadzone są postępowania wobec 12,5 tys. firm, które nie złożyły wymaganych dokumentów do KRS.
Konkurencja czuwa
- Główne powody braku publikacji danych finansowych to brak zgody właściciela firmy i polityka korporacyjna. Dominuje obawa przed wglądem w dane przez firmy konkurencyjne i ujawnieniem tajemnic. Niektórzy uznają, że w takim przypadku bardziej opłaca mi się zapłacić karę niż opublikować dane - wyjaśnia Tomasz Starzyk, ekspert Bisnode Polska.
Takie podejrzenie przyczyn nieskładania papierów pojawia się wśród wszystkich przepytanych przez money.pl ekspertów. Paweł Zaczyński, menadżer działu audytu z firmy Grant Thornton wyjaśnia, że przedsiębiorcy stosują oczywistą logikę. - Im mniej wie o mnie konkurencja, tym lepiej - mówi w rozmowie z money.pl.
"Przedsiębiorcy stosują prostą logikę. Im mniej wie o mnie konkurencja, tym lepiej"
Jak zaznacza Zaczyński, takie zachowanie w oczywisty sposób stawia spółki giełdowe z tej samej branży na przegranej pozycji. - Spółki giełdowe z tej samej branży są poszkodowane. One ze względu na obecność na rynku finansowym muszą publikować więcej danych i to w zdecydowanie częstszych okresach. Ich mniejsza konkurencja bez problemu wyczytuje co najciekawsze z raportów, a sama nie ujawnia swojej sytuacji finansowej - mówi.
Zaczyński zwraca uwagę, że taka sytuacja ma jedną i to bardzo prostą przyczynę: choć przepisy wymagają publikowania raportów finansowych, to jest problem z egzekwowaniem tego obowiązku.
Jak wynika z informacji money.pl, w stosunku do niepublikujących trwa 12 tys. postępowań. Więc dotyczy 10 proc. spółek.- Jeżeli nikt nie wymaga publikowania takich danych, to dlaczego firma sama miałaby się z tym pchać? Taką argumentację bardzo często prezentują niektórzy przedsiębiorcy - opowiada. I nie jest to mniejszość.
Zdaniem Marka Kowalskiego, prezesa Federacji Przedsiębiorców Polskich, kluczowa nie jest zła wola firm, a brak wiedzy o obowiązkach.
- To niestety pokazuje, że wiedza przedsiębiorców o niektórych zadaniach, które musza wykonać, jest mała. Niektórzy nie mają pojęcia, że w taki sposób można zwiększyć pewność obrotu w gospodarce. Ja mogę sprawdzić twoje wyniki finansowe, ty moje, więc możemy podpisać umowę na wiele lat. Niestety, tak w Polsce jeszcze nie jest - mówi.
- Brak ochoty dzielenia się danymi z konkurencją to jedna z podstawowych przyczyn. I jest nawet komunikowana wprost na oficjalnych spotkaniach z przedsiębiorcami - mówi z kolei money.pl Renata Art-Franke, audytor i ekspert prawa spółek.
- Przez lata obowiązek publikowania raportów finansowych w KRS nie był egzekwowany, więc w niektórych branżach utarła się nawet kultura takich działań. "My nie pokazujemy, bo oni nie pokazują", tak się tłumaczą niektóre firmy - opowiada.
W ostatnim Art-Franke czasie miała dwa takie przypadki. Jedna z firm faktycznie nie była świadoma takiego obowiązku. - Oczywiście zbudowaliśmy te świadomość i złożyliśmy odpowiednie dokumenty. Ale miałam również klienta, który działał na rzecz jednego kontrahenta. Pokazanie wyników finansowych ujawniłoby jego marże. A to z pewnością spowodowałoby renegocjację kontraktów, na co ta firma zgodzić się nie chciała. Więc wolała nie publikować żadnych dokumentów - mówi.
Surowa kara
- Niezłożenie sprawozdania finansowego oraz sprawozdania zarządu z działalności spółki w KRS to przestępstwo - ostrzega w rozmowie z money.pl Anna Copp, ekspert prawa spółek i prawnik z kancelarii Chmielniak Adwokaci. Copp wyjaśnia, że kierownikowi jednostki - w spółkach kapitałowych jest to zarząd - grozi kara grzywny lub kara ograniczenia wolności.
"Niezłożenie sprawozdania finansowego oraz sprawozdania zarządu z działalności spółki w KRS to przestępstwo"
- Grzywnę wymierza się w stawkach dziennych. Najniższa liczba stawek wynosi 10, zaś najwyższa 540. O wysokości jednej stawki decyduje sąd. Nie może być ona niższa niż 10 zł, ani też wyższa niż 2 tys. zł. Oznacza to, że najniższa grzywna może wynosić 100 zł, a najwyższa teoretycznie ponad milion złotych. Za te przestępstwa możliwa jest również kara ograniczenia wolności - od miesiąca do dwóch lat - dodaje.
Możliwe sankcje za niezłożenie sprawozdania finansowego to m.in.
- grzywna nałożona na kierownika,
- kara ograniczenia wolności,
- postępowanie przymuszające,
- rozwiązanie spółki i wykreślenie z KRS,
- ustanowienie kuratora.
Dla zarządców, którzy nie składają raportów pocieszeniem może być fakt, że kara ograniczenia wolności może polegać na obowiązku wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne lub ewentualnie potrącaniu części wynagrodzenia za pracę na cel społeczny. - W ten sposób zarządca może stracić od 10 do 25 proc. wynagrodzenia w stosunku miesięcznym - dodaje Copp.
"Grzywnę wymierza się w stawkach dziennych. Najniższa liczba stawek wynosi 10, zaś najwyższa 540. O wysokości jednej stawki decyduje sąd. Nie może być ona niższa niż 10 zł, ani też wyższa niż 2 tys. zł. Oznacza to że najniższa grzywna może wynosić 100 zł, a najwyższa teoretycznie ponad milion złotych"
Na tym jednak wcale nie koniec - KRS ma możliwości przymuszania do złożenia sprawozdania finansowego.
- Gdy sąd rejestrowy stwierdzi, że dokumenty, których złożenie jest obowiązkowe, nie zostały złożone pomimo upływu terminu, może wezwać do ich złożenia. KRS wyznacza siedmiodniowy termin na uzupełnienie dokumentów pod rygorem zastosowania grzywny. W przypadku niewykonania obowiązków w tym terminie, sąd rejestrowy nakłada grzywnę na obowiązanych. Co ważne, sąd rejestrowy może ponawiać taką karę - mówi money.pl Copp.
Prawnik zwraca uwagę, że inną i szczególnie dotkliwą sankcją jest wszczęcie postępowania o rozwiązanie podmiotu wpisanego do rejestru bez przeprowadzania postępowania likwidacyjnego. Dzieje się tak w przypadku, gdy KRS stwierdzi, że pomimo wezwania przez sąd rejestrowy, nie złożono rocznych sprawozdań finansowych za 2 kolejne lata obrotowe.
Zobacz także: Był strażnikiem, handlował na Allegro, zbankrutował na giełdzie. Teraz jego auta są na każdej ulicy
- Z mojego doświadczenia wynika, że KRS coraz częściej uruchamia procedurę przymuszającą. Obok klientów z postępowaniami karnymi prowadzonymi za niezłożenie sprawozdania finansowego, coraz częściej zgłaszają się przedstawiciele podmiotów, względem których KRS wszczął postępowanie przymuszające - wyjaśnia Copp.
Ekspertka przyznaje jednak, że dla niektórych podmiotów postępowania o rozwiązanie spółki wcale nie jest karą, a... darmowym zakończeniem działalności. To dobry sposób na uniknięcie postępowania likwidacyjnego, które bywa długie i kosztowne.
Pewność gospodarcza
Jak wyjaśnia Starzyk, publikowanie danych finansowych to jeden ze sposobów zwiększania wiarygodności i przejrzystości działalności.
- Umożliwia ocenę ryzyka współpracy z podmiotem dla firm ubezpieczających transakcje kredytowe, co wpływa pośrednio na brak konieczność udostępniania kosztownych zabezpieczeń majątkowych dla dostawcy. Jeśli firma ubezpieczeniowa nie ma danych do oceny, to dostawca nie ma ochrony ubezpieczeniowej. Firma publikująca dane, ułatwia sobie prowadzenia biznesu i obniża koszty działalności - wyjaśnia.
- Jawność pozwala na monitoring sytuacji kredytowej przedsiębiorcy przez firmy leasingowe i faktoringowe. Brak publikacji powoduje konieczność dostarczania tych danych bezpośrednio, nawet do kilku firm na raz - dodaje.
Marek Kowalski z Federacji Przedsiębiorców Polskich podkreśla, że tylko jawność sytuacji gospodarczej wszystkich uczestników rynku pozwala na pewność działań. Nie trzeba podpisywać kontraktów z ryzykownymi firmami, a później ich windykować przez lata.
Za sprawą Ministerstwa Sprawiedliwości już niedługo przedsiębiorcy będą mieli obowiązek publikowania raportów w formie elektronicznej. W ten sposób mają być szybciej dostępne w sieci - a nie czytelniach akt. Od 1 marca 2020 roku wszystkie wnioski do rejestru przedsiębiorców KRS będą musiały mieć postać elektroniczną. Resort sprawiedliwości zakłada, że złożenie wniosku za pośrednictwem systemu teleinformatycznego będzie łatwiejsze niż wypełnienie papierowych formularzy. Raporty trafią do nowo utworzonego repozytorium dokumentów.
Resort założył, że "przedsiębiorcy nie będą musieli składać równolegle, jak obecnie, sprawozdań do Centralnego Rejestru Danych Podatkowych. Właściwe dokumenty finansowe zostaną do tego rejestru automatycznie przesłane po zamieszczeniu ich w repozytorium dokumentów finansowych".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl