O tym, że rząd nie miał wpływu na kampanię prowadzoną przez Polską Fundację Narodową przekonywali m.in. wiceminister sprawiedliwości i wiceminister obrony. Mówił też o tym wicepremier Piotr Gliński. Oraz sama Fundacja - jej zarząd odżegnywał się od jakichkolwiek partyjnych czy rządowych inspiracji.
Gdy wydawało się, że emocje wokół kampanii "Sprawiedliwe Sądy" opadły, temperaturę podniosła czwartkowa konferencja prasowa w Sejmie. Szef klubu PiS Ryszard Terlecki oznajmił wówczas, że kampania została przygotowana na zlecenie rządu. Był jedynym takim głosem ze strony PiS. To jednak wystarczyło, by dać paliwo opozycji.
- Fundacja ma osobowość prawną i ma też cele zapisane w statucie. Środki finansowe muszą być wydawane zgodnie z tymi celami. Z tego co się orientuję, Fundacja ma promować Polskę za granicą. Promowanie Polski za granicą nie jest uczestnictwem w propagowaniu zamierzeń jednej z partii. Tymczasem ewidentnie te projekty związane z reformą sądów wiążą się z programem PiS - uważa konstytucjonalista prof. Marek Chmaj.
Z tymi zarzutami nie zgadza się Polska Fundacja Narodowa. Na nasze pytania w piątek nie odpowiedziała. Jednak wiceprezes Fundacji Maciej Świrski przekonywał w czwartkowej rozmowie z RMF FM, że cele kampanii zgodne są z tymi zapisanymi w statucie.
- PFN promuje wizerunek Polski także w oczach obywateli przez to, że informuje ich o prawdzie. Dzięki temu rozumieją, na czym polegają zmiany i nie będą myśleć o Polsce jako o dyktaturze - mówił.
#
Świrskiprzekonywał, że nie wykonuje żadnego partyjnego zlecenia. - Nic nie wiem na ten temat, abym się przeciwstawiał (nadużyciom sędziów) w imieniu PiS-u czy rządu. Przeciwstawiam się w imieniu obywateli. Jestem obywatelem, poczuwam się do odpowiedzialności za Polskę - podkreślał.
W piątek pośrednio do sprawy odniosła się premier Beata Szydło, po spotkaniu z osobami pokrzywdzonymi przez sądy. Jak podała PAP, premier pytana przez dziennikarzy, czy spotkanie jest częścią kampanii Polskiej Fundacji Narodowej, odpowiedziała: "Po dzisiejszym spotkaniu uważam, że tych informacji do społeczeństwa powinno docierać jeszcze więcej".
I dodała, że konsekwentnie będzie dążyła do tego, by rząd PiS przeprowadził dogłębną reformę sądownictwa.
Spółki o kampanii: zostawiamy to Fundacji
Prof. Chmaj krytykuje też kampanię o sądownictwie z innego powodu. - To, że kampanię medialną realizuje PFN, jest łamaniem lub omijaniem co najmniej kilku ustaw. Dotyczy to między innymi ustawy o partiach politycznych, która nie dopuszcza, żeby partie były finansowane przez spółki skarbu państwa - uważa Chmaj.
Jak dodaje, partie na swoją działalność otrzymują subwencje z budżetu państwa. W tej kadencji sejmu PiS co rocznie otrzymuje niemalże 19 mln zł wolnych od podatku. Zdaniem Chmaja to z tych środków powinny być realizowane kampanie partyjne.
Jak sponsorowanie kampanii o sądach komentuje 17 spółek skarbu państwa, które są w gronie fundatorów PFN? Oświadczenia, które dostaliśmy od kilku firm są bliźniaczo podobne.
"Totalizator Sportowy Sp. z o.o. pragnie podkreślić, że organem Polskiej Fundacji Narodowej odpowiedzialnym za przygotowanie i realizację programu działań Fundacji jest Zarząd Fundacji, zaś organem odpowiedzialnym za nadzór i kontrolę nad działalnością Fundacji oraz zatwierdzającym program działania Fundacji przedstawiony przez Zarząd jest Rada Fundacji" - czytamy w oświadczeniu Totalizatora Sportowego.
”Za określenie szczegółowych kierunków działania Fundacji, prowadzenie jej bieżącej działalności i zarządzanie jej majątkiem odpowiada Zarząd Fundacji. W przypadku szczegółowych pytań z tym związanych, prosimy o kontakt z Polską Fundacją Narodową” - napisało do nas biuro prasowe GPW.
Kampania z wpadkami
Jak już pisaliśmy w WP, w głośnej kampanii pojawiły się też błędy. Na jednym z billboardów mogliśmy przeczytać: "Sąd w Świdnicy wypuścił na wolność pedofila. Po wyjściu na wolność mężczyzna skrzywdził kolejne dziecko".
Rzecz całą dość szybko sprostował potem prezes Sądu Okręgowego w Świdnicy informując, że żaden z sądów świdnickich nie wydał tego rodzaju decyzji.
Jak też ustaliła Wirtualna Polska, wpadka dotyczyła innego plakatu, na którym napisano o sędzim Zbigniewie J., który 11 lat temu ukradł kiełbasę za 6,9 zł oraz prowadził samochód na podwójnym gazie. Problem w tym, że sędzia od dwóch lat nie żyje, a nie orzekał od 2006 r.
Fundacja promująca polską markę
Koszt samej kampanii to - w zależności od doniesień - od 10 do 19 mln zł. Na całą swoją działalność PFN ma dysponować potężnym budżetem w wysokości nawet pół miliarda złotych. Te kwoty mają przekazać Fundacji spółki Skarbu Państwa do 2027 r.
Zgodnie ze statutem PFN ma zajmować się organizowaniem konferencji gospodarczych, naukowych i badawczych, prowadzeniem lub zlecaniem analiz, organizacją kampanii promocyjnych, organizacją inicjatyw społecznych i inicjowaniem współpracy pomiędzy spółkami skarbu państwa a naukowcami.
Na realizację tych celów składa się w sumie 17 spółek skarbu państwa. Wśród nich są m.in. Polska Grupa Zbrojeniowa, PGE, Enea, Energa, Orlen. Każda z nich wpłaciła do tej pory kwoty od 1,5 mln do 7 mln zł. W sumie 17 fundatorów przekazało PFN już 97,5 mln zł.