Czekamy na uzasadnienie i jesteśmy gotowi rozmawiać - tak Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa odpowiada na skargę Komisji Europejskiej w sprawie niedostosowania sieci drogowej do nośności 11,5 tony na oś.
Resort jest zaskoczony postawą Komisji, bo - jak mówi wiceminister infrastruktury Jerzy Szmit - wielokrotnie była ona informowana o pracach podejmowanych przez stronę polską w tym zakresie. W czwartek Komisja Europejska skierowała do Trybunału Sprawiedliwości UE sprawę przeciwko naszemu krajowi w związku z niezgodnym z unijnymi regułami systemem zezwoleń na przemieszczanie się po drogach określonymi samochodami ciężarowymi.
Wiceminister Jerzy Szmit poinformował, że jesteśmy w stanie dopuścić około 50 procent dróg krajowych do nacisku 11,5 tony na oś. - To daleko idąca deklaracja ze strony rządu - powiedział wiceminister na konferencji prasowej. Dodał, że resort rozmawia także z samorządami w sprawie ujednolicenia dróg krajowych i wojewódzkich na trasach, które prowadzą do portów, stacji przeładunkowych czy miejsc, gdzie są rozlokowane centra logistyczne. Chodzi o to, by mógł tam dotrzeć ciężki transport.
Wiceminister Jerzy Szmit poinformował, że w budżecie na przyszły rok jest mowa o dodatkowym miliardzie złotych na modernizację dróg. Zostaną one przeznaczone na podniesienie nośności poszczególnych odcinków tras krajowych. Zaznaczył jednak, że potrzeby w tym zakresie są ogromne. - Szacowane potrzeby, które odpowiadały postulatom Komisji Europejskiej to gigantyczna kwota 53 miliardów złotych - powiedział wiceminister. Podkreślił, że zostanie ona w przyszłości wydana, pytanie tylko czy części tych pieniędzy nie trzeba będzie przeznaczyć na karę dla Komisji Europejskiej. - Miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie - powiedział wiceminister.
Jerzy Szmit przyznał, że dużym problemem dla przewoźników jest konieczność uzyskania specjalnych zezwoleń na przejazd po drogach drugorzędnych samochodami ciężarowymi o nacisku osi przekraczającym osiem lub dziesięć ton od administratorów dróg . W Polsce mamy 3 tysiące takich podmiotów. W przypadku dłuższej podróży jest to problem. Wiceminister infrastruktury powiedział, że potrzebne są zmiany ustawowe pod tym względem. Przy czym - jak tłumaczył - nie mogą one uderzyć w samorządy.