*Money.pl: Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia w Sejmie i to, co dzieje się na rynku, czy widzi Pan już taki trend, że polityka sobie a gospodarka sobie, czy jeszcze nie? Ryszard Petru, główny ekonomista banku BPH: *Jeżeli mówimy o rynku finansowym, to na pewno nie. Złoty cały czas reaguje bardzo gwałtownie na to co się dzieje w polityce, tak więc trzeba odróżnić tę gospodarkę realną – przedsiębiorstwa, które inwestują – a rynki finansowe, które na politykę są bardzo wrażliwe. Od polityki zależy też, co się będzie dziać z polskim długiem, budżetem itp. A zatem ta realna gospodarka nie jest aż tak podatna a rynki bardzo.
Money.pl: Jak Pan patrzy na sytuację złotego, jak wygląda to w ostatnich dniach i tygodniach, czy tu już jest duża nerwowość? RP: Kraj, w którym waluta jest tak bardzo podatna na politykę, uznaje się za kraj niestabilny. Bo na przykład w Stanach Zjednoczonych relacja dolara jest uzależniona od danych. A u nas relacja złotego jest zależna od tego, co powiedział ten, czy inny polityk. W czwartek na przykład, złoty osłabił się po wypowiedzi prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział, że jest w stanie rozszerzyć listę postulatów Samoobrony o kwestię dotyczącą NBP, to zły sygnał dla rynku i wtedy złoty się osłabił. Dzień później, gdy Donald Tusk powiedział, że miał dobre spotkanie z prezydentem Kaczyńskim, i że widmo wcześniejszych wyborów oddala się, rynek potraktował to pozytywnie. Złoty się umocnił o dwa grosze. To pokazuje jak rynek finansowy jest podatny na politykę i jak bardzo jest to nieprzewidywalne.
*Money.pl: Czyli złoty zachowuje się jak przysłowiowa „chorągiewka”. Co będzie dziać się z naszą walutą w najbliższych dniach, tygodniach? RP: *Jeśli chodzi o najbliższe dwa tygodnie to obawiam się, że będziemy nadal pod wpływem informacji z polityki. Jeśli 1 lutego prezydent będzie mógł rozwiązać parlament, a ma na to 14 dni, to obawiam się, że w takiej sytuacji do połowy lutego możemy mieć dużą niepewność. Nie wiadomo jaki będzie ostateczny scenariusz – czy jednak wybory, czy koalicję i ewentualnie z kim? Pytanie też, co to koalicja miałaby robić. Jeśli będą jednak wcześniejsze wybory, to złoty się osłabi, bo pojawi się duża niepewność. Inwestorzy zagraniczni będą się wahać, bo po co wchodzić, gdy jest tak duża niewiadoma. W takiej sytuacji mogą oni inwestować gdzie indziej, np. w Czechach, tam też mają być wybory, ale sytuacja jest dużo bardziej stabilna niż w Polsce.