Były amabasador RP w Rosji, doradca prezydenta przypomniał, że przez Gruzję przebiegają szlaki transportowe surowców enegetycznych - ropy naftowej i gazu ziemnego. Ponadto - zaznaczył Stanisław Ciosek - kraj ten jest ważny z punktu widzenia amerykańskiej wojny z terroryzmem. Doradca prezydenta dodał, że sytuacja w Gruzji rzutuje na sytuację w całym regionie, a - jak podkreślił - dla Moskwy "byłoby bardzo niedobrze, gdyby zaczęło wrzeć na południu Rosji".
Dlatego - zdaniem Stanisława Cioska - Rosja postąpiła bardzo rozumnie wysyłając do Tbilisi ministra spraw zagranicznych Igora Iwanowa, gdyż w ten sposób podkreśliła swoją obecność w regionie i przyczyniła się do pokojowego zakończenia konfliktu.
Stanisław Ciosek powiedział, że nie spodziewał się tak szybkiej zmiany władzy w Gruzji. Zaznaczył równocześnie, że był przekonany, iż były już prezydent Eduard Szewardnadze nie sięgnie po wojsko by stłumić manifestacje, do czego - jego zdaniem - namawiali go zwolennicy twardego postępowania z opozycją.
Doradca prezydenta do spraw międzynarodowych wyraził przekonanie, że decyzja Eduarda Szewardnadze by ustąpić ze stanowiska bez walki zosanie oceniona pozytywnie. Zdaniem Stanisława Cioska, Szewarndadze nie będzie prześladowany w Gruzji, a w przyszłości - być może - będzie nawet pytany o zdanie w kwestiach politycznych.