strzelaniana na warszawskim Targówku strzelaniana na warszawskim Targówku Podczas strzelaniny na warszawskim Targówku policjant zranił 29-letniego Artura ś., znanego policji z włamań do samochodów. Artur ś., przebywa w szpitalu. Rzecznik stołecznej policji Dariusz Janas powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że do strzelaniny doszło, gdy Artur ś. wraz z trzema kolegami włamali się do samochodu osobowego z zamiarem kradzieży pojazdu. Do strzelaniny doszło na parkingu przed sklepem Castorama. Trzech pozostałych napastników zbiegło, ale - jak powiedział Dariusz Janas - mogą zostać szybko zatrzymani, ponieważ policja podejrzewa z jakiej grupy przestępczej pochodzą. Klient, który rozbił zakupy ze swoim 10-miesięcznym dzieckiem, po powrocie na parking zauważył w swoim samochodzie mężczyznę, który usiłował odjechać pojazdem. Gdy właściciel wyciągnął mężczyznę z samochodu, pojawili się trzej koledzy złodzieja, którzy rzucili się w kierunku dziecka i ojca używając gazu łzawiącego. Sytuację zauważył policjant z
wydziału kryminalnego na żoliborzu, który był w sklepie prywatnie. Ruszył on w kierunku napastników, a gdy ci zwrócili się przeciwko niemu, oddał 4 strzały ostrzegawcze w powietrze, a następnie 2 w kierunku napastnika biegnącego w jego stronę.