Największą premię przyznał sobie sam przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - Witold Kołodziejski. Były radny PiS, w gabinecie Beaty Szydło, a obecny szef KRRiT zainkasował 24 tys. zł netto.
Piątka członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wypłaciła sobie w zeszłym roku w sumie 81,7 tys. zł netto w postaci nagród – upubliczniła "Gazeta Wyborcza". Na szczegółowe rozliczenie dziennik czekał ponad miesiąc.
Wynika z niego, że Witold Kołodziejski, przewodniczący Rady, zainkasował trzykrotność tego, co dostawał jego poprzednik - Jan Dworak. 24 tys. zł, które sam sobie przyznał, to dwie jego pensje – zaznacza "Wyborcza".
Resztą puli obdzieleni zostali pozostali członkowie KRRiT. Wiceprzewodnicząca Rady Teresa Bochwic otrzymała 13,3 tys. zł nagrody, Janusz Kawecki i Andrzej Sabatowski – po 14,1 tys. zł, a Elżbieta Więcławska-Sauk – prawie 16 tys. zł. Za co te nagrody? Rada nie informuje.
Nagrodzeni zostali również eksperci pracujący dla KRRiT. Jak wylicza ”Wyborcza”, jej rzeczniczka - Teresa Brykczyńska zainkasował 8831,90 zł, Daniel Nowotyński, ekspert ds. systemów informatycznych – 5156,78 zł, a Andrzej Kijowski, ekspert ds. wolności słowa – 3023,95 zł.
Jak zauważa dziennik, na pierwotnej liście, która została przesłana do redakcji "Wyborczej” zabrakło ważnego nazwiska. Dopiero po ponownym zwróceniu się do KRRiT zestawienie uzupełniono o autorkę raportu, który miał być podstawą do nałożenia blisko 1,5 mln zł kary na stację TVN za rzekomo nieobiektywne relacjonowanie demonstracji pod sejmem.
Ekspertka Rady i wykładowczyni Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu ojca Tadeusza Rydzyka - Hanna Karp - dostała 6346,15 zł nagrody.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl