Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Szydło: stawiamy na to, by sprzęt dla armii produkowany był w Polsce

43
Podziel się:

- Stawiamy na to, by sprzęt dla polskiej armii produkowany był w Polsce; zapraszamy do Polski zagranicznych inwestorów, chcemy, by tu budowali nowoczesne firmy - mówiła w poniedziałek w zakładach PZL-Świdnik S.A. premier Beata Szydło.

Szydło: stawiamy na to, by sprzęt dla armii produkowany był w Polsce
(PAP/Radek Pietruszka)

- Polski przemysł ma być nie tylko kołem zamachowym rozwoju gospodarczego tutaj w Polsce, ale ma również dawać równe szanse rozwoju dla polskich firm, które mają konkurować z najlepszymi na świecie. To jest nasza ambicja, ambicja polskiego rządu - mówiła szefowa rządu.

Premier przypomniała, że odbudowę polskiego przemysłu zakłada Program Odpowiedzialnego Rozwoju przygotowany przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Zaznaczyła, że chodzi o to, by w Polsce powstawały nowoczesne firmy, nowoczesne fabryki, w których będzie produkowany dobry, uznany na całym świecie sprzęt.

- Jesteśmy w zakładzie, który co prawda ma właściciela zagranicznego, ale właściciela, który prowadzi mądrą politykę, rozwija firmę, która tutaj w Polsce zatrudnia kilka tysięcy osób. Daje również poprzez pracę zatrudnienie innym podmiotom gospodarczym, nie tylko w regionie. Wreszcie, tutaj w Polsce płaci podatki i tak rozumiemy patriotyzm gospodarczy - powiedziała Szydło.

Nawiązała też do zakupu śmigłowców wielozadaniowych dla polskiej armii.

- Obowiązkiem polskiego państwa jest bronić interesów państwa, interesów polskiej gospodarki. Rozmowy dotyczące tego przetargu (ws. Caracali) tak były prowadzone. Postawiliśmy warunki, które z punktu widzenia obronności oraz z punktu widzenia ekonomii były dla polskiego państwa najkorzystniejsze i były dobrymi warunkami dla naszych partnerów. Mimo to nie chciano ich przyjąć. Dlatego nie było możliwości, aby dłużej te rozmowy kontynuować - powiedziała premier.

Co ze śmigłowcami dla polskiej armii?

Wiceminister rozwoju Radosław Domagalski-Łabędzki powiedział też, że producent śmigłowców Caracal nie był w stanie przyjąć polskich propozycji. Negocjacje z francuską firmą Airbus Helicopters zostały zakończone w zeszłym tygodniu.

Wiceminister, który razem z premier Beatą Szydło odwiedził zakłady PZL w Świdniku, powiedział, że strona polska chciała zrealizowania offsetu zabezpieczającego interes ekonomiczny i bezpieczeństwo kraju.

- Strona polska na każdym etapie negocjacji podchodziła z dobrą wiarą i analizowała francuskie propozycje. Przedłożyła też własne propozycje zobowiązań offsetowych, ale strona francuska nie podeszła do nich ze zrozumieniem - mówił wiceminister. Podkreślił też, że trwające rok negocjacje miały zabezpieczyć interes i zwiększyć innowacyjność polskiego przemysłu obronnego, ale zakończyły się niepowodzeniem.

Radosław Domagalski-Łabędzki oświadczył, że otwiera się nowy rozdział, dotyczący zakupu śmigłowców wielozadaniowych dla wojska.

- Jest to wielka szansa dla polskich przedsiębiorstw, tworzących miejsca pracy oparte na wiedzy, szczególnie ważne w Planie Odpowiedzialnego Rozwoju - powiedział. Wiceminister podkreślił jednak, że polscy producenci powinni zabiegać o zamówienia eksportowe, zwiększające potencjał przemysłu obronnego. Zapewnił, że Ministerstwo Rozwoju i rząd będą wspierać przedsiębiorstwa w rozwoju na rynkach międzynarodowych.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(43)
WYRÓŻNIONE
Dąbek 56
8 lat temu
Zaraz zaraz ,to czemu nasi wspaniali rządzący jak tak stawiają na polskie fabryki , wożą tyłki beemkami i merolami a nie np. astrami albo fordami Ka ?
Wacek
8 lat temu
Zwykle jest tak, że to wojsko określa wymogi oczekiwanego sprzętu do zadań wynikających z przyjętej strategii. Chyba w tą stronę szedł przetarg na śmigłowce. Teraz będze odwrotnie, zadania wojska będą dostosowane do sprzętu jaki zaoferują związkowcy z Mielca i Świdnika. Wycieczka w tamte strony określi co mają w magazynach, żeby kupić jak najszybciej i pokazać, że daliśmy radę.
myszka
8 lat temu
Gdzieś czytałem że wódz Antoni i pani Broszka mają kupić helikopter typu latawiec napędzany kaczymi piórami !!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (43)
Ryś
7 lat temu
To dlaczego rząd nie zamawia tego sprzętu?
Mark
7 lat temu
Pani Premier ma rację. Sprzęt Polski nie jest gorszy od obcego a poza tym kupić sprzęt a o części do niego prosić obcych? Oto mądra filozofia.
Emeryt
7 lat temu
Systemy przeciwrakietowe Patriot też sobie sami wyprodukujemy, jasne.... Komentarze zbędne.
Oburzony
7 lat temu
Pani premier wraz z Macierewiczem chce tworzyć brygady pancernych kosynierów bo tylko nasz przemysł zbrojeniowy potrafi wykonywać kosy a nie nowoczesny sprzęt.Co się dziwić.Przecież naszym państwem rządzą małorolni chłopi którzy dostali się do koryta .Pojęcia nie maja o technice oraz armii.Wszystko co zbudowało jeszcze SLD za ktorego armia najlepiej się uzbrajała PiS niszczy podświadomie.Tumany potrafią tylko gadać farmazony i śpiewnie w żywe oczy okłamywać naród.Umieją jedynie brać narodową kasę pod siebie.
moje imie.
7 lat temu
Jedyny sprzet jaki Polska moze wyprodukowac dla Armii to kropidla bojowe
...
Następna strona