Jak ustalili śledczy, 24-latka targnęła się na swoje życie z przepracowania.
Tadashi Ishii ogłosił swoją decyzję w środę wieczorem na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. - Głęboko żałuję, że nie mogłem zapobiec przepracowaniu naszego młodego pracownika. Oferuję moje szczere przeprosiny - mówił.
Jak informują japońskie media, Ishii w niedzielę przeprosił rodzinę pracownicy osobiście. Wtedy też miał też podjąć decyzję o rezygnacji. Nie brakuje jednak opinii, że został zmuszony do odejścia, by ratować wizerunek firmy.
Na razie nie jest znane nazwisko jego następcy. Władze firmy mają kogoś wyznaczyć dopiero w przyszłym tygodniu. Rezygnacja prezesa spowodowała spadek kursu akcji firmy o 1,6 proc. Rynkowa wartość Dentsu jest szacowana na 13,5 mld dolarów.
24-letnia Matsuri Takahashi zabiła się w ubiegłą Gwiazdkę. W agencji reklamowej należącej do Dentsu pracowała krótko - zaczęła w kwietniu 2015 r. Ale szybko wpadła w korporacyjne tryby. W sierpniu przepracowała 70 nadgodzin. W październiku było jeszcze gorzej: ponad 100 nadgodzin. Japońska inspekcja pracy zakwalifikowała jej śmierć jako karoshi, czyli śmierć z przepracowania. Jak się okazało, przełożeni zmuszali ją do zostawania po godzinach.
W listopadzie zostało wszczęte śledztwo w tej sprawie. Tadashi Ishii był już przesłuchiwany.
Tadashi Ishii ma 65 lat. Holdingiem Dentsu kierował od prawie sześciu. Wśród klientów należących do Dentsu agencji są takie marki jak Hennessy, Louis Vuitton, Nestle czy Electronic Arts. Holding zatrudnia ponad 40 tys. pracowników w 124 krajach świata, w tym w Polsce. Niemal połowa tych pracowników jest zatrudnionych w Japonii.
Jak wynika ze statystyk, problemy w pracy były przyczyną 2159 samobójstw w Japonii w zeszłym roku.