Niskie ceny ropy naftowej uderzyły w finanse Arabii Saudyjskiej tak mocno, że ten całkowicie uzależniony od "czarnego złota" pustynny kraj, postanowił szukać nowych źródeł dochodu. Jednym z nich ma być turystyka. Właśnie ogłoszono plany gigantycznego projektu, w ramach którego zagospodarowane zostaną setki kilometrów dzikiej linii brzegowej Morza Czerwonego.
Jak informuje agencja Bloomberg, przedsięwzięcie pod nazwą The Red Sea Project ma objąć 34 tys. kilometrów kwadratowych, czyli obszar większy niż Belgia czy Mołdawia.
W ramach projektu zagospodarowanych zostanie 50 wysp, a nawet nieczynne wulkany. Finansowaniem całego przedsięwzięcia ma zająć się państwowy fundusz inwestycyjny.
Pomysłodawcy projektu zakładają, że cały nowy obszar turystyczny będzie miał status "półautonomiczny" i będzie zarządzany przez "niezależne przepisy i ramy prawne opracowane i zarządzane przez prywatną komisję".
Oznacza to prawdopodobnie, nowy obszar turystyczny nie będzie podlegał tak surowym przepisom - szczególnie w kwestiach obyczajowych - jak pozostałe terytorium Arabii Saudyjskiej. Turyści z większości krajów nie będą też musieli posiadać wizy lub będą mogli o nią wystąpić przez internet.
Sektor turystyczny w Arabii Saudyjskiej opiera się obecnie niemal wyłącznie na milionach muzułmańskich pielgrzymów, którzy podróżują do Mekki. Poważnym ograniczeniem rozwoju turystyki są panujące w tym kraju, surowe zasady wynikające z radykalnego odłamu islamu sunnickiego.
Zakazy dotyczące płci, sposobu ubierania się czy spożywania alkoholu w praktyce wykluczają Arabię Saudyjską z grona krajów, które mogą stanowić cel wyjazdów turystycznych z większości krajów szeroko pojętego Zachodu.
Wideo: s yryjskie ministerstwo turystyki zaprasza na urlop
Rozpoczęcie prac nad projektem zaplanowano na 2019 rok, a wszystko ma być gotowe już w 2022 roku. Do tego czasu powstać mają nie tylko hotele i luksusowe osiedla mieszkalne, ale także cała infrastruktura drogowa, morska i lotnicza.
Szacunki zakładają, że rozwój nowego obszaru turystycznego pozwoli docelowo stworzyć 35 tys. nowych miejsc pracy, a produkt narodowy brutto Arabii Saudyjskiej ma zwiększyć się o 4 mld dol. rocznie.
Utrzymujące się już od końca 2014 roku niskie ceny ropy spowodowały duże problemy finansowe Arabii Saudyjskiej. Największy światowy eksporter tego surowca postanowił więc szukać alternatywnych źródeł energii.
Arabia Saudyjska w ciągu dziesięciu lat chce rozwijać 30 projektów związanych z energetyka odnawialną, w tym wiatrową i słoneczną. Mówi się o inwestycjach o wartości nawet 50 mld dol. Saudyjczycy chcą za te pieniądze rozwinąć 30 projektów, które pozwolą im zmniejszyć zużycie ropy naftowej.