Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Trwały wzrost, czy krótkookresowe odbicie?

0
Podziel się:

Wicepremier Jerzy Hausner jest zadowolony z ostatnich danych makroekonomicznych i uważa, że wskazują one na znaczne ożywienie gospodarcze. Powstaje pytanie, czy ożywienie przerodzi się w trwały wzrost, czy też wygaśnie w niedługim okresie?

Wicepremier Jerzy Hausner jest zadowolony z ostatnich danych makroekonomicznych i uważa, że wskazują one na znaczne ożywienie gospodarcze.

"Żadnych elementów polityki gospodarczej nie zmieniam, a to co GUS w piątek pokaże wskazuje na to, że nasze szanse gwałtownie rosną. Wyniki naszej gospodarki są wręcz zaskakująco dobre" - powiedział.

GUS podał w środę, że produkcja przemysłowa w lutym 2004 roku wzrosła o 18,4 proc. rok do roku, po wzroście o 14,4 proc. w styczniu 2004 roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 2,1 proc. W piątek GUS organizuje konferencję prasową na temat sytuacji gospodarczej w lutym.

Ekonomiści spodziewali się niewielkiego osłabienia dynamiki lutowej produkcji przemysłowej w ujęciu rocznym, do 13,8 proc.

"Proponuję przeanalizować te dane, bo one wskazują na to, że wszystkie elementy polityki gospodarczej, łącznie z tymi które dotyczą równoważenia budżetu, idą dobrze, bo przecież równoważenie budżetu to nie tylko wydatki, ale to też kwestia przychodów" - powiedział Hausner.

Hausner podtrzymał również deklarowane wcześniej chęci ograniczenia wydatków w tym roku o 3 mld zł.

KOMENTARZ
Po raz kolejny w ostatnim okresie nasza gospodarka zaskoczyła in plus. Produkcja przemysłowa i eksport rośnie jak na drożdżach, inflacja pozostaje niezmiennie na bardzo niskim poziomie, zaczyna wzrastać popyt wewnętrzny. Jedyną przysłowiową łyżką dziegciu w beczce miodu jest ponad 20-procentowe bezrobocie. Czy w rzeczywistości jest tak dobrze, jak świadczą o tym wskaźniki? Czy aby na pewno obserwowane ożywienie, to początek trwałej tendencji, czy tez może krótkotrwały „wyskok”. Na powyższe pytania nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Z tezą o tym, że lokomotywą obecnego wzrostu jest eksport musi zgodzić się każdy. Ale już o wiele większe problemy nastręcza określenie dlaczego eksport rośnie. Z jednej strony jest to 20-procentowy spadek wartości złotego wobec euro na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy, z drugiej jednak nie można podważać efektów restrukturyzacji, jaką przeprowadzały firmy proeksportowe w dobie stagnacji, dzięki którym znacznie zwiększyła się ich konkurencyjność na rynkach zagranicznych. Na
razie wydaje się, że przedsiębiorcy podzielają obawy tych, którzy uznają obecne ożywienie raczej jako krótkotrwałe odbicie a niż długookresową tendencję. Świadczy o tym obawa przed ponoszeniem wydatków inwestycyjnych, bez których zwiększenie mocy produkcyjnych nie będzie możliwe.

Rozstrzygnięcie kwestii o tym czy jesteśmy na utwardzonej drodze, czy na nagle urywającej się ścieżce jest w chwili obecnej bardzo trudne. Zależy to od zbyt wielu czynników często niezależnych od nas. Aby jednak znacznie urealnić realizację scenariusza o zdrowym długookresowym wysokim wzroście gospodarczym musimy przeprowadzić niezbędne reformy finansów publicznych, które pozwolą zmniejszyć nasze zadłużenie. Środki zaoszczędzone z tego tytułu pozwolą na rozwinięcie inwestycji prowzrostowych, dzięki którym utrzymanie pozytywnych tendencji w gospodarce będzie możliwe przez wiele lat.

gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)