Jak podaje włoski oddział serwisu The Local, spółka poinformowała o możliwości potencjalnego bankructwa. Firma planuje postępowanie naprawcze, które ma pomóc uporać się jej z 68 milionami euro długu, ale jego skutki mogą być różne.
Tylko w ciągu połowy tego roku Bialetti miała 15 mln euro straty i zanotowała spadek przychodów o 12 procent. Nieoficjalnie mówi się również, że ma nawet problemy z terminowym wypłacaniem pensji.
Na razie spółka negocjuje z amerykańskim funduszem Och-Ziff Capita, który miałby wpompować w nią 35 mln euro.
Firma opatentowała swoją charakterystyczną kawiarkę w 1933 roku. W tym czasie Włochy borykały się z problemami ekonomicznymi. Dzięki kawiarce dostali możliwość wypicia dobrej kawy w domu i zaoszczędzenia na wyjściu do kawiarni. To był strzał w dziesiątkę.
Od tego czasu wyprodukowanych zostało 105 milionów kawiarek tej firmy. Kształt maszynki do kawy tej firmy stał się niezwykle popularny. Do tego stopnia, że prochy Renato Bialettiego, człowieka, który rozpropagował kawiarki, zostały kilka lat temu umieszczone w urnie właśnie w kształcie kawiarki.
Jednak obecnie - jak podaje The Local - firmie rośnie silna konkurencja w postaci innych różnego rodzaju ekspresów, zwłaszcza tych na kapsułki, w których przygotowanie kawy jest szybsze. Oprócz tego Włosi znów mają grubsze portfele i chętnie wychodzą do kawiarni.
Znakiem czasów jest też niedawne otwarcie pierwszego we Włoszech Starbucksa. Kawiarnia tej sieci - ku wielu głosom niezadowolenia Włochów - powstała we wrześniu w Mediolanie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl