W Warszawie za przejazd Uberem użytkownicy aplikacji mogą zapłacić gotówką. Kierowcy, którzy będą świadczyć przewozy gotówkowe, muszą posiadać kasę fiskalną. Rozwiązanie ma być udogodnieniem dla klientów, ale wśród kierowców wywołuje skrajne emocje.
Od 22 lutego użytkownicy w Warszawie będą mieć możliwość zamówienia przejazdu, za który zapłacą gotówką. Stopniowo usługa ma być dostępna dla wszystkich mieszkańców stolicy, korzystających z Ubera. Do tej pory usługa była tylko testowana – pilotażowo aktywowano ją dla 10 proc. warszawskich kierowców. W związku z zainteresowaniem klientów firma zdecydowała się uruchomić usługę na stałe. Przejazdy gotówkowe będą mogli świadczyć wszyscy kierowcy w Warszawie, pod warunkiem że będą posiadać kasę fiskalną. W innym wypadku będą mogli przyjąć jedynie klientów, którzy chcą płacić kartą kredytową z poziomu aplikacji.
Co to oznacza dla klientów?
Za przejazd będą mogli zapłacić nie tylko kartą – jak dotychczas, kiedy po odbytym kursie wskazana w aplikacji kwota była automatycznie ściągana z konta bankowego, ale również pieniędzmi. Kierowca będzie miał wtedy obowiązek nabić przejazd na kasę i wręczyć klientowi paragon. To oznacza także, że zupełnie nowi użytkownicy Ubera, którzy nie chcieli wpisywać danych z karty kredytowej do aplikacji, nie będą musieli tego robić. Za wszystkie przejazdy będą mogli w takiej sytuacji płacić gotówką.
Zmiany dla kierowców
- Każdy kierowca przed przejazdem będzie mógł podjąć decyzję, czy chce zaakceptować przejazd gotówkowy, czy nie. Wskaźnik akceptacji zleceń nie ma wpływu na ewentualne zawieszenie konta – objaśnia Magdalena Szulc z biura prasowego Uber Polska. - Kierowcy powinni pamiętać, że jeśli będą akceptowali zlecenia, a następnie je anulowali, konto może zostać zawieszone – dodaje.
Kierowcy mogą sami zaopatrzyć się w kasę fiskalną lub jeśli pracują u tzw. Partnera (przedsiębiorcy, który zatrudnia kierowców na podstawie umów cywilnoprawnych i odprowadza za nich podatki), to często oferuje on udostępnienie kasy za przykładowo opłatę tygodniową lub miesięczną. Uber nawiązał także współpracę z firmą produkującą kasy fiskalne – Elzab K10+, w ramach której kierowcy mogą kupić kasę w cenie 1290 złotych + VAT.
Zobacz także: Z Ubera korzysta ponad milion Polaków. "Liczba przejazdów rośnie co miesiąc o 20 proc."
Kierowcy mają jednak poważne wątpliwości, czy koszty w związku z kupnem kasy szybko im się zwrócą, a zlecenia "do ręki" rzeczywiście będą się przekładać na wzrost zainteresowania klientów.
- Mogę powiedzieć tylko tyle: moi kierowcy stwierdzili, że jak mają jeździć z gotówką, to wolą zrezygnować z Ubera. Nie chcą wozić pieniędzy przy sobie, boją się o swoje bezpieczeństwo – twierdzi jeden z Partnerów firmy.
- Kierowcy Ubera pracujący u nas początkowo przyjęli wiadomość o kasach fiskalnych raczej z dystansem. Często mają obawy w związku z przewozem gotówki w samochodzie i ich bezpieczeństwem. Cieszy natomiast fakt, że część wypłaty dostają od razu do ręki i nie muszą czekać – podaje partner Ubera, firma Ecoxpress. - Dodatkowo faktycznie zauważyliśmy, że od czasu startu pilotażu usługi kierowcy, którzy korzystają z kas, mają więcej zleceń o ok. 20-30 proc. Z Ubera decydują się korzystać osoby, które obawiały się podpinania karty do aplikacji – zaznacza.
Niektórzy podważają również sens wprowadzania przejazdów gotówkowych, kiedy ogólnoświatowy trend idzie raczej w kierunku płacenia kartą niż tradycyjnej formy.Uber przypomina natomiast, że możliwość otrzymywania opłat za przejazd "do ręki" nie wyklucza przejazdów opłacanych bezgotówkowo. Natomiast nie ma możliwości wykonywania przejazdów tylko i wyłącznie za gotówkę.
Jak to działa?
W opcjach płatności klienci mogą wybrać: "dodaj sposób płatności" i oprócz karty kredytowej, debetowej lub PayPal mogą wybrać przycisk: "gotówka". Po kursie gotówkowym telefon kierowcy ma pokazać kwotę, jaką należy zapłacić po przejeździe.
Opcja płacenia gotówką będzie na razie dostępna tylko w Warszawie, stopniowo wprowadzana jest dla wszystkich użytkowników aplikacji. Firma chce sprawdzić, jak na rozwiązanie zareagują kierowcy i sami pasażerowie – czy rzeczywiście chcą płacić za przejazdy w tradycyjny sposób. Niewykluczone jednak, że zostanie rozszerzona jeszcze w tym roku na inne miasta w Polsce, w których działa Uber.