- Niewykluczone, że nowe rozwiązania, dotyczące ulg podatkowych dla twórców w zakresie tzw. podatku Tuska, zostaną przedstawione jeszcze w tym roku - poinformował w piątek dziennikarzy wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński. Wicepremier podkreślił, że ekipa PiS chce cofnąć jedną z reform Donalda Tuska.
- Najprawdopodobniej uda nam się już w tym roku przedstawić coś korzystnego dla twórców w tym zakresie (ulg dla twórców - red.) - zapowiedział w piątek Piotr Gliński. O nowych ulgach podatkowych mówił podczas spotkania w Agencji Rozwoju Przemysłu. Wicepremier zjawił się tam, by oglądać prace młodych twórców gier. Przy okazji opowiedział o najbliższych planach resortu.
Jedną z głównych obietnic Piotra Glińskiego jest cofnięcie reformy Donalda Tuska. Chodzi o limit kosztów uzyskania przychodów dla twórców.
Tzw. podatek Tuska, który wszedł w życie 1 stycznia 2013 r., wprowadził limit kosztów uzyskania przychodów dla twórców. Obecnie 50-proc. koszty przysługują do przychodów 85 tys. zł. Maksymalny odpis może wynosić 42 tys. zł.
Zdaniem wicepremiera Glińskiego limit trzeba znieść. Nie chciał jednak podać żadnych szczegółów. Podkreślił, że najpewniej stanie się to dopiero w 2019 roku. Do tego czasu ma zostać przedstawione inne rozwiązanie. Zaangażowany w prace ma być resort Mateusza Morawieckiego.
Wicepremier powiedział też, że obecnie resort zajmuje się też projektem dotyczącym zachęt dla produkcji audiowizualnej.
- Tu chodzi głównie o produkcję filmową, żeby polski rynek filmowy się rozwijał. Tutaj decyzja jest w zasadzie podjęta już, chociaż to wymaga zaangażowania finansowego, budżetowego o przyjęciu ustawy o zachętach dla produkcji audiowizualnej i ustanowienia funduszu takich zachęt audiowizualnych - podkreślił Gliński.
Przypomniał, że na świecie kwestia ta jest rozwiązywana różnie, ale prawie we wszystkich krajach europejskich już jest. - W Polsce nie, dlatego my przegrywamy konkurencję, jeżeli chodzi o produkcję, zwłaszcza kooperacje międzynarodowe, z innymi krajami ościennymi i chcemy to zmienić. To także mogłoby obejmować producentów gier komputerowych - zaznaczył wicepremier.
Poinformował, że projekt ustawy w tej sprawie jest już gotowa i na razie znajduje się w procesie konsultacji.
- Tu chodzi o zwrot kosztów kwalifikowanych przy produkcji, więc na to musi być odpowiedni fundusz. To się oczywiście w dłuższej perspektywie czasowej gospodarczo opłaca, także fiskusowi. Przypominam, że zwrot jest mniej więcej podwójny. Jeżeli zainwestowalibyśmy 100 mln zł w Fundusz Zachęt Audiowizualnych, z którego to funduszu zwracalibyśmy 25 proc. kosztów kwalifikowanych produkcji. Przy odpowiednich kryteriach, które te produkcje miałyby spełniać, to mniej więcej dla fiskusa jest podwójny zwrot później z podatków, z VAT itd. - wyjaśnił.
Wicepremier poinformował, że celem podstawowym jest rozwój rynku, a dzięki takim zachętom rynek się powiększa.