Dawni robotnicy przymusowi i niewolniczy w Trzeciej Rzeszy będą mogli składać wnioski o odszkodowania nawet po 31-ym grudnia tego roku.
Zapowiedział to Wolfgang Gibowski, rzecznik niemieckich banków i koncernów, które wniosły połowę wkładu do funduszu odszkodowawczego, wynoszącego nieco ponad 10 miliardów marek.
W wywiadach dla agencji DPA i niemieckiego "Biznes Radia FAZ", Wolfgang Gibowski wyraził pogląd, że w szczególnych przypadkach końcowy termin składania wniosków trzeba traktować elastycznie". Wskazał, że zwłaszcza w Rosji jest sporo niedociągnięć z wypłatami odszkodowań. Według jego
informacji, część rosyjskich ofiar pracy przymusowej i niewolniczej do tej pory nawet nie dowiedziała się o naleznym zadośćuczynieniu.
Zgodnie z ustawą przyjętą przez parlament niemiecki i regulującą zasady działania Fundacji "Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość", nieodwołalny
termin składania wniosków o odszkodowania upływa właśnie w końcu tego roku. Tę datę przyjęła również Fundacja "Polsko-Niemieckie Pojednanie", która
otrzymane od Niemców pieniądze wypłaca polskim poszkodowanym. Wolfgang Gibowski poinformował, że dotychczas odszkodowania otrzymało 600 tysięcy byłych robotników przymusowych w różnych krajach.
